Gmina Zapolice: Ujarzmią Widełkę

Rzeka Widełka, choć tak na dobrą sprawę przypomina zarośnięty rów, to podczas ubiegłorocznej majowej powodzi okazała się sprawczynią wielu podtopień. Przepływa przez takie miejscowości jak: Branica, Rembieszów, Woźniki i Pstrokonie. Tamtejsi mieszkańcy gorzko wspominają ubiegłoroczną powódź. - Wszystkie pola były zalane, woda nie oszczędziła też sklepu. Poszło dużo zboża i nie było za ciekawie. Wodę miałem w piwnicy, straty miałem bardzo duże - mówi jeden z mieszkańców.

"Jest elegancko"

Ubiegłoroczną powódź wspomina też wójt gminy Zapolice Jan Zaborowski. Jak podkreśla woda wyrządziła wiele szkód, ale część z nich udało się już naprawić. - Wykonano pięć inwestycji, w tym przepust, trzy mosty i drogę na Jeziorko aż do miejscowości Korzeń. To wszystko za pieniądze MSWiA, pół miliona musieliśmy na to przeznaczyć z naszego budżetu, ale wszystko teraz wygląda elegancko - cieszy się wójt.

Kapryśna rzeczka

Jak podkreśla Adam Wójtowicz z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi, problem rzeki Widełki jest złożony. - Wody rzeki Widełki odprowadzane są do rzeki Warty przez wał przeciwpowodziowy przez przepusty. W przypadku dłuższego występowania wielkich wód w międzywalu przepust zamyka się i wtedy nie mamy odpływu rzeki Widełki. Stąd te podtopienia.

"Procedura przeciąga się w czasie"

Widełka jest zamulona i bardzo zarośnięta. W przyszłym roku ma doczekać się kompleksowej konserwacji, jednak pojawia się pewien problem. Cześć rzeczki znajduje się na terenie parku krajobrazowego międzyrzecza Warty i Widawki, a więc potrzebna jest stosowna decyzja środowiskowa, dodaje Wójtowicz - cała ta procedura przeciąga się w czasie, ponieważ przed wydaniem decyzji musimy przygotować szereg materiałów, m.in. opinię przyrodniczą, która zawiera inwentaryzację flory i fauny na tym terenie - zaznacza specjalista.

Referendum ws. zbiornika

Urzędnicy są dobrej myśli i liczą, że prace renowacyjne uda się wykonać z korzyścią dla okolicznych mieszkańców. Kolejnym aspektem tej sprawy jest budowa zbiornika retencyjnego, który na stałe mógłby rozwiązać problem zlewowych terenów gminy Zapolice. O tym pomyśle mówi się od lat, jednak na przeszkodzie stoją tu pieniądze, których w gminnej kasie brak. Wójt Jan Zaborowski chce, aby na ten temat wypowiedzieli się mieszkańcy i planuje ogłosić w najbliższym czasie referendum.