Przygotuj się na wybory

Zasady z reguły są proste. Masz ukończone 18 lat, jesteś obywatelem Polski, więc możesz iść głosować. Ale co zrobić, gdy w dniu wyborów przebywamy poza granicami naszego kraju? Czy jest możliwość głosowania korespondencyjnego? Pytań jest wiele, a odpowiedzi nie zawsze proste. Pod lupę bierzemy zatem najpierw głosowanie przez pełnomocnika.

Pełnomocnik może oddać za Ciebie głos

Pełnomocnika może wyznaczyć każdy. Aby jednak móc wytypować taką osobę, która w naszym imieniu odda głos 9 października należy ją zgłosić do właściwego urzędu gminy. Takie pełnomocnictwo przyznaje wójt, lub wyznaczony do tego pracownik. Taki wniosek należy złożyć najpóźniej 10 dni przed wyborami. Czasu zatem zostało już niewiele.

Z pełnomocnictwa można zrezygnować. Wystarczy w dniu wyborów przyjść i oddać swój głos, a wówczas głos oddawany przez pełnomocnika jest nieważny. Problem jest wtedy, kiedy to pełnomocnik wcześniej wrzuci kartkę do urny. Wtedy to głos mocodawcy przestaje być ważny.

Nie ma cię w dniu wyborów? Zagłosuj korespondencyjnie

Kolejną komfortową formą głosowania jest głosowanie korespondencyjne. Taką możliwość mają głównie osoby, które w dniu wyborów przebywają poza granicami kraju. Aby oddać swój głos w ten sposób należy minimum 15 dni przez dniem wyborów złożyć odpowiedni wniosek u właściwego konsula. Taki wniosek powinien zawierać imię/ imiona i nazwisko, a także imię ojca, datę urodzenia, numer PESEL, oznaczenie miejsca pobytu wyborcy za granicą, numer ważnego polskiego paszportu, miejsce i datę jego wydania, miejsce wpisania wyborcy do rejestru wyborców (w przypadku obywateli polskich czasowo przebywających za granicą) a także oznaczenie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy. I tu pojawia się podstawowe pytanie- czym właściwie jest taki pakiet wyborczy? Jest to nic innego jak cały "zestaw" potrzebnych do głosowania pism. W kopercie przysyłana jest karta do głosowania, a także specjalne oświadczenie i instrukcja. Po otrzymaniu takiego pakietu wyborca wypełnia kartę, a następnie dostarcza ją konsulowi. Oczywiście w tym przypadku najważniejszy jest termin. Karta nie może trafić do konsula później niż trzy dni przed wyborami.

Głosowanie równe dla wszystkich

Osoby niepełnosprawne, a także te, które ukończyły 75 rok życia mogą głosować przez pełnomocnika. Osoby niepełnosprawne mogą również głosować korespondencyjnie. Specjalne udogodnienie przewidziane jest dla osób niewidomych. Dla takich wyborców przygotowana jest nakładka w alfabecie Brailla'e. Ponadto do 2013 roku wszystkie lokale wyborcze muszą być odpowiednio przystosowane właśnie dla osób niepełnosprawnych.

Głosowanie z kampanią wyborczą w tle

Kampania wyborcza ruszyła pełną parą, choć poprzedziła ją także tak zwana ?kampania informacyjna?. Państwowa Komisja Wyborcza nie mogła się zdecydować, czy informowanie wyborców nie do końca wiadomo o czym, jest już agitacją, czy jeszcze nie. W końcu urzędnicy wydali oświadczenie: - ?Partie polityczne, osoby pełniące funkcje publiczne i inne podmioty prowadzące obecnie tzw. kampanię informacyjną w środkach społecznego komunikowania, w tym także w mediach elektronicznych, nie mogą jej prowadzić, jeśli nie jest ona wolna od elementów agitacji wyborczej?. Plakaty informacyjne zniknęły w końcu z przestrzeni publicznej. Poczekaliśmy kilkanaście dni i miejscowości w regionie znów zapełniły się wizerunkami kandydujących.

Wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu startujących z sieradzkich list poznacie na nasze.fm. Podpowiadamy także, jak nie dać się nabić w wyborczą butelkę:

- Przede wszystkim należy przyjrzeć się danemu kandydatowi, zobaczyć jakie ma doświadczenie w działalności samorządowej, w działalności społecznej. Jeśli ta osoba nie ma takiego doświadczenia, to warto zobaczyć co zawodowo osiągnęła, czy jest skuteczna w działaniach, które realizuje. - wyjaśnia dr Sergiusz Trzeciak, ekspert od marketingu politycznego.

Nie oznacza to, że osoby niemające na przykład doświadczenia samorządowego, są gorzej przygotowane do roli posła czy senatora. Wtedy warto wziąć pod uwagę ich działalność zawodową. W myśl zasady ?nie wszystko złoto, co się świeci? kandydaci mający ?parcie na szkło? nie muszą być idealnymi politykami, dodaje Trzeciak:

- Paradoks polega na tym, że nie zawsze najlepszymi posłami są osoby najbardziej znane, a czasem wręcz przeciwnie. Osoby, które są najbardziej znane, bo poświęcają większość swojej aktywności na promocję medialną nie mają czasu na pracę w komisjach sejmowych, a tym bardziej na jeżdżenie w terenie.

W tej kwestii nie ma jednak reguły. Zdecydowanie łatwiej ocenić pracę już obecnych parlamentarzystów, którzy chcą kandydować po raz kolejny. Zazwyczaj na ich stronach internetowych wyborca znajdzie osiągnięcia i dokonania. Podsumowując - nie idźmy do urny bez zastanowienia się, gdzie postawić krzyżyk. Przyjrzyjmy się kandydatom i przefiltrujmy ich działalność z każdej strony. W dobie internetu jest to o wiele łatwiejsze niż kilka lat temu. Oglądając ulotki znajdźmy konkrety, czyli sprawy, którymi kandydat chciałby się zająć w czasie swojej ewentualnej działalności politycznej. 9 października powinien nam po prostu towarzyszyć zdrowy rozsądek.