Korwin Mikke na ławce

Janusz Korwin Mikke przyjechał do Sieradza w ramach kampanii wyborczej, którą tutaj pomagał prowadzić sieradzkiemu przedsiębiorcy Waldemarowi Utechtowi.
- Jesteśmy rzeczywiście zaskoczeni ilością osób, ale najbardziej cieszy ilość młodych ludzi w wieku od 18-35 lat. Również do nich skierowany jest nasz program i jestem zadowolony z faktu, że to dostrzegli - mówił W. Utecht.

Janusz Korwin Mikke jak zwykle nie trzymał się ustalonego porządku spotkania, a dyskusja jaką poprowadził była żywa i bogata w zdecydowane określenia. Podkreślił plany powyborcze Nowej Prawicy, wśród których podkreślał ograniczenie nakazów, zakazów i koncesji oraz ustaw produkowanych przez polityków, ograniczenie biurokracji i likwidację wielu jego zdaniem niepotrzebnych podatków. Największą część spotkania poświęcił jednak kulturze i edukacji, zaznaczając plany likwidacji ministerstwa edukacji.
- Rodzice wiedzą jak wychowywać dzieci, wiedzą kiedy powinny iść do szkoły itd. W szkołach są dyrektorzy, wicedyrektorzy, którzy generują koszty, ale nie mogą uczyć, bo biegają na kursokonwerencje do kuratorium, które z kolei biegnie na to samo spotkanie do ministerstwa edukacji. I tak na zmianę, niezwykle zajęci. Zajmują się tylko odbieraniem faksów z ministerstwa o tym jakich teraz podręczników mają używać dzieci, albo w innej niezwykle ważnej kwestii, do której podjęcia decyzji potrzeba kilkudziesięciu ludzi - mówił na spotkaniu.