"Przyjechaliśmy ratować Karsznice"

Chodzi o to, że w projekcie budowy drogi ekspresowej S8 nie został uwzględniony do realizacji łącznik pomiędzy drogą krajową nr 12/14, a węzłem w Marzeninie. Drogą dojazdową ma być ul. Karsznicka, z czym nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy i samorządowcy.

- Przyjechaliśmy ratować Karsznice panie ministrze, bo grozi nam rozjechanie tej dzielnicy. Połączenie, jakie zaprojektowała GDDKiA ma pójść ulicą Karsznicką. Zabiegamy o to, aby poszedł oddzielny ślad łącznika. - mówił podczas spotkania z ministrem starosta zduńskowolski Wojciech Rychlik.

W odpowiedzi na postulaty Minister Infrastruktury Cezary Grabarczyk rozwiał nadzieję o tym, że budowę łącznika można włączyć do trasy S8, bowiem jest już na to za późno, przeprojektowanie opóźniłoby start inwestycji. Przedstawił jednak inne rozwiązanie:

- Proponuję spotkanie w drugiej połowie października z udziałem pana marszałka, GDDKiA i zastanowić się, czy będzie można w perspektywie kilku lat przygotować nową inwestycję, która będzie spełniać ten postulat.

Na wspomnianym spotkaniu być może uda się znaleźć źródło sfinansowania budowy łącznika, niewykluczone jednak, że będzie to inwestycja, którą uda się zrealizować dopiero za kilka lat.

- Choć budowa łącznika przesuwa się w czasie musimy nadal o nią zabiegać - komentuje Feliks Pacewicz, przewodniczący Wspólnoty Lokalnej Osiedla Karsznice: - Ja sobie zdaję sprawę, że wielu mieszkańców będzie zawiedzionych tym, że nie uda się wykonać łącznika od razu, ale musimy iść w tym kierunku i do tego doprowadzić, bo to jest bardzo ważna sprawa dla naszego osiedla.

- Jestem dobrej myśli - podkreśla z kolei Konrad Pokora, przewodniczący Rady Miasta Zduńska Wola: - Być może będzie taka potrzeba, że przez rok czy dwa ruch będzie skierowany ul. Karsznicką, ale jest tutaj jeszcze możliwość wydania decyzji przez starostę o ograniczeniu tonażu, który mógłby się tą drogą poruszać. Myślę, że znajdziemy wyjście z tej sytuacji.