Woreczki znikają. Kupy wręcz przeciwnie

Urząd Miasta zainwestował w osiem takich pojemników. Miało być ekologicznie i edukacyjnie, bo dzięki temu sieradzanie mieli nauczyć się sprzątać po swoim psie. I zaglądając po pojemników można pomyśleć, że akcja przynosi efekty, bo trudno znaleźć tam jakiekolwiek torebki. Dopiero po chwili wszystko staje się jasne:

- Często tych woreczków nie ma, prawdopodobnie są wyciągane z jakichś dziwnych powodów. - mówi Urszula Pająk z sieradzkiego magistratu.

Takich dziecinnych wybryków uniknąć się nie da. Samo wyciągnięcie woreczka przestępstwem przecież nie jest. Przedsiębiorstwu Komunalnemu pozostaje jedynie co tydzień w środę uzupełniać puste pojemniki, których więcej w mieście nie będzie. Bez względu jednak na to czy woreczki w pojemniku są, czy nie, po psie sprzątać trzeba, o czym przypomina komendant straży miejskiej, Marek Pacyna:

- Obowiązkiem właściciela psa jest usuwanie jego odchodów. Trzeba to robić w miejscach przeznaczonych do użytku publicznego - m.in. parki, trawniki czy place.

Urzędnicy przyznają, że taka kampania powoli przynosi efekt, bo sieradzanie coraz częściej i chętniej sprzątają po swoich psach. Radzą jednak, by na spacery ze swoim pupilem brać własne torebeczki.