Sieradz z budżetem obywatelskim?

JBudżet obywatelski testowany jest właśnie w Trójmieście. Dzięki temu rozwiązaniu to społeczeństwo decyduje o tym na jakie inwestycje kierowana jest część gminnych środków. Sieradzcy radni pomysłowi przyklaskują i mówią - to bardzo dobre rozwiązanie:

- Takie próby włączenia mieszkańców w dysponowanie budżetem już były. Mnie się wydaję, że to jest słuszny kierunek, bo to jest wciągnięcie mieszkańców we współdecydowanie o sposobie realizacji potrzeb, a także ich uwidacznianie. - wyjaśnia Barbara Mrozowska-Nieradko.

Pomysł podoba się również prezydentowi Jackowi Walczakowi, ale jego zdaniem, żeby takie rozwiązanie zostało wprowadzone najpierw sieradzanie muszą do tego dojrzeć:

- Budżet obywatelski jest dobrym pomysłem, ale muszą do niego dorosnąć dwie strony. Z jednej strony trzeba przekazać mieszkańcom więcej uprawnień, ale mieszkańcy muszą mieć też pewną świadomość, jakie są wymagania budżetu. Składa się on z wydatków i dochodów.

Budżet obywatelski całkiem realne szanse zaistnieć w Sieradzu. Najpierw jednak musieliby się na to zgodzić nie tylko radni, ale i sami mieszkańcy. Póki co mają możliwość składania własnych pomysłów inwestycyjnych, ale jak przyznał prezydent - co roku pojawia się zaledwie kilka propozycji odnośnie wydatków budżetowych.