W odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie

To miała być rutynowa kontrola, uwagę st. sierż. Krzysztofa Zygmunta i sierż. Mariusza Frejka zwrócił fiat panda jadący bez włączonych świateł mijania. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, a gdy miało dojść do okazania dokumentów 61-latek dosłownie osunął się na ziemię. Stróże prawa od razu przystąpili do przywrócenia akcji serca - reanimowali sieradzanina przez 10 minut do momentu przyjazdu karetki. Potem poszkodowanym zajęli się ratownicy medyczni - w efekcie udało się przywrócić akcję serca. Kierowca fiata został zabrany do szpitala. Jego stan jest ciężki, ale najważniejsze, że żyje. Uratowali go st. sierż. Krzysztof Zygmunt i sierż. Mariusz Frejek. Ten drugi w całej sprawie nie widzi niczego nadzwyczajnego mimo, że razem z kolegą walczył zaciekle o życie kierowcy kilkanaście minut:
%relacja01%
Przykład z tego roku nie jedyny, bowiem wcześniej policjanci ratowali pijanego mieszkańca Warty, który wybijając szybę nieomal odciął sobie rękę. Z kolei w lesie pomiędzy Sieradzem, a Zduńską Wolą na czas odcięli wiszącego niedoszłego samobójcę.