Problemowa "wielka rura"

Kanalizacja sanitarna to największa inwestycja w historii Sieradza. Pochłonęła w sumie ok. 30 mln euro i tym samym jest największą bolączką samorządów. Pracę nad budową kanalizacji zaczęła tak naprawdę Barbara Mrozowska-Nieradko, była prezydent miasta. Dziś okazuje się, że choć projekt został zrealizowany to nie wszystko idzie zgodnie z planem włodarzy. Problemem okazało sie nakłonienie ludzi do tego, by się przyłączali. MPWiK drukuje ulotki, książeczki, zainwestowało również w ekran LED właśnie po to, by jak najskuteczniej wypromować inwestycję. Jeszcze dalej poszła gmina, która dopłaca do każdego przyłącza 700 zł:

- Zgodnie z uchwałą rady gminy dopłacamy do każdego przyłącza 700 zł. Chcemy zorganizować kolejne zebrania w miejscowościach i zachęcać mieszkańców do przyłączy. - wyjaśnia wójt Jarosław Kaźmierczak.

Podobną strategię przyjęło MPWiK, które choć nie dopłaca 700 zł to oferuje kredyty, a także dotacje. Można np. zaoszczędzić 50 proc. kosztów jakie ponosi się podczas tworzenia całej dokumentacji technicznej przy przyłączaniu się do kanalizacji. Przygotowanie takiej dokumentacji to koszt ok. 400 zł. Po przyznaniu takiej dotacji suma ta zmniejszy się o połowę.

Ostatnie odcinki kanalizacji zostały oddane do użytku pod koniec października. Inwestycja jest już zatem w pełni ukończona, teraz miejska spółka czeka jedynie na przyłączanie się mieszkańców miasta i gminy. Oprócz kredytów i możliwości dofinansowania MPWiK stara się poprzez wspomnianą kampanię promocyjną przybliżyć mieszkańcom miasta i gminy korzyści płynące z przyłączenia się do kanalizacji, a także na czym ten projekt właściwie polega. Na taką promocję MPWiK przeznaczyło pół miliona złotych:

- Pojawiło się kilka artykułów prasowych (w prasie lokalnej i ogólnopolskiej), pojawiły się ulotki informacyjne, były informacje w radiu, spotykaliśmy się z mieszkańcami, jest ekran LED-owy. - mówi Łukasz Ciepłuch z MPWiK.

Sam ekran kosztował 90 tys. zł, ale wbrew ogólnym poglądom środki nie pochodzą z kasy miejskiej, a z dofinansowania pozyskanego na ten cel. Pokazywany jest na nim m.in. cały etap tworzenia kanalizacji. Choć odzew społeczny nie jest zbyt dobry, to chociażby w gminie już zapowiedziano kolejne spotkania z mieszkańcami. Ma to pomóc w przekonaniu ich do przyłączania się do kanalizacji.

Na chwilę obecną przyłączonych jest 18 proc. gospodarstw, czyli nieco ponad 600. Wszystkich przyłączy jest łącznie 3600. Choć jeszcze niedawno prezydent ostrzegał, że jest to bardzo słaby wynik, dziś spółka mówi o niezłych notowaniach i liczy na kolejne wnioski. Największy odzew jest póki co ze strony mieszkańców gminy Sieradz. Zapewne sporą zachętą okazało się wspomniane wsparcie finansowe w wysokości 700 zł. W ciągu zaledwie kilku dni od momentu otworzenia kolejnego odcinka kanalizacji do urzędu gminy wpłynęło ponad 200 nowych wniosków. Najwięcej, bo ok. 60 z Chojnego.

Jak zapewniają przedstawiciele MPWiK, budowa kanalizacji, a także wprowadzenie proponowanych podwyżek opłat za wodę i ścieki było i jest nieuniknione. Powód? Zgodnie z unijnymi wymogami wszystkie gminy w Polsce muszą być skanalizowane do 2015 roku. W przeciwnym razie Unia Europejska nałoży na kraj wielomilionowe kary. A to z kolei uderzy głównie w samorządy, które by się wybronić będą "serwować" mieszkańcom ogromne podwyżki opłat. Dlatego zdaniem przedstawicieli MPWiK mieszkańcy miasta i gminy powinni się przyłączać, a podwyżki, które zostały przedstawione w ubiegłym tygodniu są, tu cytat, minimalne w porównaniu z tymi, które będą czekać nieskanalizowane gminy. Odczucie społeczne jest jednak zupełnie inne.