Czas minął, plakaty wiszą

Cezary Tomczyk nakłania do glosowania na młodych, Joanna Jarosławska przekonuje, że jest skuteczna w działaniu, a zdjęcia Roberta Kraski i Cezarego Olejniczaka zdobią drzewa i płoty nieopodal Sieradza i Zduńskiej Woli. Nawet miesiąc po wyborach politycy nie pozwalają o sobie zapomnieć, a plakaty jak wisiały tak wiszą dalej. Poseł Cezary Tomczyk zapomniał o takim plakacie w Lutomiersku. Dziś mówi - to niedopatrzenie, które nie zawsze jest efektem naszej winy:

- No wynika to z faktu, że zazwyczaj billboardy są zasłaniane przez kolejne billboardy. W związku z tym to często od właściciela nośnika zależy czy ten billboard zostanie zasłonięty. Skoro właściciel jakby nie wywiązał się z tej umowy, to prawdopodobnie na własny koszt będę musiał to zakleić.

Straż miejska jednak przypomina - wszystkie plakaty w ciągu 30 dni od wyborów muszą po prostu zniknąć:

- Chciałbym przypomnieć, że plakaty wyborcze, hasła oraz urządzenia ogłoszeniowe w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy powinni usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów. Nie wywiązanie się z tego obowiązku jest to wykroczenie zgodnie z artykułem 495 par. 2 Kodeksu Wyborczego i jest zagrożone krą grzywny. - wyjaśnia Marek Pacyna, komendant sieradzkiej straży miejskiej.

Taka grzywna może wynieść 500 zł. Komendant przyznaje również, że w Sieradzu z takim złamaniem przepisów problemu nie ma, póki co żaden komitet nie został ukarany mandatem. Jak widać jednak na przykładzie województwa łódzkiego - 30 dni to dla niektórych komitetów wciąż za mało, by pozbyć się dużych plakatów, których nie sposób nie zauważyć.