Wypadek w szczycie komunikacyjnym

na ulicy łokietka jezdzi pełno swirów... dziadostwo i tyle . ja to spisuje ich numery i strzelam z ucha na milicje..

Do "opheli". Wszyscy skaczą z mostu :) Ty nie możesz być gorszy...

A ja się śmieję, jak odzioki i waraszawioki, łoczywiście jedne i drugie miastowe w pirszym pokukliniu, iżdżajom po Sirodzu, miszcze kierównic to łuni nie som, a to że któś miszko w Warszowie czy Ódzi nie robi go jeszczek Kubicom.

zachowujesz się jak małpka, ktoś inny ma to my też musimy tak samo ? i jak tutaj liczyć na prawdziwe zmiany ...

bez przesady...na różnych ogólnopolskich portalach funkcja "dodaj komentarz" istnieje bez względu na temat artykułu i jakoś nikt nie narzeka...kto chce to się wypowiada, a kto nie,siedzi cicho.

Pragnę nadmienić, że świadek, który rzekomo był na miejscu zdarzenia ( wypowiedź poprzednika ) nie zgadza się ze stanem faktycznym obrazu. Pewnie kolejny dzieciak lubiący fantazję i spamowanie na forach. Osobiście tam byłam i widziałam, że poszkodowany to zwykły tzw. alkoholik. Mniejsza o to. Gdy my czekaliśmy aż przejedzie samochód on chciał pokazać odwagę i nieoczekiwanie wtargnął na ulicę, czego wynikiem było lekkie uderzenie. Nie wiadomo, co mu odbiło, ( najprawdopodobniej alkohol ). Ewidentnie wina pieszego. Gdyby czekał z nami, to by nie było całego zajścia i "Nasze radio" nie miałoby sensacji a zbędne komentarze nie miałyby racji bytu. Bardzo mi się nie podoba, że "Nasze Radio" ukazując informacje o wypadku, lub innym zdarzeniu, które nie są dla nikogo powodem do dumy wstawia opcję " Dodaj komentarz". To jest bardzo nie na miejscu. Jak wiadomo, że przy takich sytuacjach komentarze są bardzo różnorodne, a zazwyczaj komentujący to ludzie, którzy nie mają nic do czynienia z tą sprawą ale z nudów chcą się wykazać wiedzą i bezpodstawnie kogoś osądzić. Tak poza sprawą. Oglądałam jeszcze kilka innych wydarzeń na "Nasze.fm". Stwierdzam, że opcja " Dodaj komentarz" ma jakąś wartość przy chociażby różnego rodzaju festynach, imprezach. Można wówczas ocenić, czy nam się podobało, co byśmy chcieli zmienić. Jednak przy wypadkach niech "Nasz Radio" daruje sobie tą opcję, bo to nie jest żadna zabawa, impreza, tylko zdarzenie, którego tak na prawdę nikt nie chciały by być uczestnikiem.

Niestety, ale taka jest prawda.
Jeżdżę po mieście i bardzo często starsze babki przechodzą gdzie się da. Przykładowo na Kościuszki - 10 metrów do przejścia dla pieszych, a baba z torbami i o lasce ładuje się między autami na drugą stronę! Chore!
Swego czasu częste też tak było na Jana Pawła w okolicy Odysei.
I co ciekawe - młodzieży to się raczej nie zdarza, co może niektórych dziwić.

Tam jest zielone dla pieszych i aut jednocześnie, z tym że kierujący autem musi przepuścić pieszych znajdujących się na przejściu.

Byłam świadkiem tego wypadku. Pieszy przechodził po pasach na zielonym świetle.

Nie jestem kierowcą ale często byłam świadkiem jak panowie, a szczególnie młodzi wchodzili na pasy na czerwonym świetle lub prosto z chodnika z tak zwanego kroku nie patrząc na boki. Najgorzej jest wieczorem a można tak po prostu nałożyć opaskę odblaskową , żeby być widocznym. Niedawno zaś byłam świadkiem, jak piesi kłócili się z rowerzystą, który jechał po właściwej stronie chodnika oznaczonej dla niego, a oni właśnie tą stroną szli. Odnoszę wrażenie, że szkolić należałoby nie tylko kierowców, ale przede wszystkim pieszych dla ich własnego dobra.

i ty doczekasz się tego wieku o którym się wypowiadasz ale z twojej wypowiedzi jasno wynika że z kulturą to u ciebie jest coś nie tak

"(...)wg zeznań świadków - niespodziewanie wtargnął na jezdnię"

Więc co Wy ludzie jedziecie tutaj po kierowcy? Nawet z prędkości 20km/h samochód się na 1cm nie zatrzyma.

Jeśli było to przejście dla pieszych, to nie upoważnia to pieszego do nagłego wbiegnięcia. Droga to droga.

Jak czytam te wasze wywody, to przestaję się dziwić temu, że w Łodzi czy Warszawie się śmieją jak "Sieradz" jeździ. Można wręcz dojść do wniosku, że jazda z prędkością 51km/h to już pod chęć pozabijania wszystkich innych na drodze podchodzi.

Poszkodowany był pijany.... Później się dziwi, że nie wie co się stało...

Przecież to skrzyżowanie ze światłami. Albo pieszy albo kierowca zlekceważył czerwone, no chyba że nie działały światła.
W związku z pomysłem przedmówcy to wnioskuje ze porusza się pieszo. zatrzymanie przed każdym przejściem dla pieszych spowoduje zakorkowanie miast. Mamy już "L", mamy wąskie ulice spowalniające ruch. trochę ostrożności z obu stron i nie ma problemu.

Nie mają obowiązku się zatrzymać. Mają obowiązek przepuścić pieszych. To jest prawie to samo ale nie to samo.

Codziennie przechodzę na tamtym skrzyżowaniu do pracy i wracam tą samą drogą. Tak się składa, że nieraz samochód delikatnie mówiąc o mało by mi nie przejechał po palcach! Moją dobrą wolą jest to, że zatrzymuję się przed takimi chamami... Obiecałam sobie, że od jutra każdego takiego cwaniaka będę spisywała po numerach i od razu będę dzwoniła na 112!!! Bo przechodząc przez pasy mam zielone światło, samochody wyjeżdżające z ulicy Sarańskiej od galerii Dekada skręcające w ulice POW w kierunku Kauflandu też mają zielone światło. Z tą różnicą, że kierowcy mają OBOWIĄZEK zatrzymania się przed pasami!!! To samo dotyczy kierowców wyjeżdżających z ulicy Sarańskiej od strony marketu POLO wjeżdżających w ulicę POW w kierunku Kauflandu!!!

dlatego w porze zimowej powinien być obowiązek zatrzymywania się przed każdym przejściem dla pieszych bez względu na to, czy ktoś czeka na przejście, czy nie

Piesi, zachowują się jak święte krowy, ładują się ludziom pod koła, nie patrząc na drogę,(a najgorsze są mocherowe babki pędzące na mszę) a kiedy coś się stanie to płacz, a jeszcze o rowerzystach też by wypadało wspomnieć (oczywiście nie wszystkich) kolejna zmora ulic.

Ojjj dzisiejsza pogoda nie sprzyja widoczności pieszych niestety...a jak już są ubrani w ciemnych kolorach to zapomnij że go zobaczysz w momencie gdy mijasz się z innym autem i światłami cię przez moment porazi. Wiem, że to przejście ale aura utrudnia dziś skutecznie;/