Sprawa Sulińskiej wróciła do sądu

Ponownie odczytano akt oskarżenia, w którym zarzuca się byłej burmistrz Szadku niedopełnienie obowiązku wynikającego z ustawy o ochronie informacji niejawnych, poświadczanie nieprawdy w dokumentach Urzędu Stanu Cywilnego oraz nadużycie władzy. Stefania Sulińska nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Póki co odmówiła składania wyjaśnień i zapowiedziała, że odpowie na pytania sądu dopiero pod koniec toczącego się postępowania. Odczytano więc jej wcześniejsze wyjaśnienia, które potwierdziła.

Następnie przesłuchano Elżbietę Adamowicz, oskarżycielkę posiłkową w tym procesie, która zarzuca burmistrz Sulińskiej nadużycie władzy. Chodzi o to, że w budynku należącym do rodziny Adamowiczów bez jej zgody zameldowano lokatorów. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 2 lutego.

Proces Stefanii Sulińskiej rozpoczął się w 2008 roku. Trwał prawie dwa lata i zakończył się w marcu 2010 roku wyrokiem dwuletniego pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres próby pięciu lat, oraz zakazem zajmowania stanowiska burmistrza bądź prezydenta przez okres 5 lat, a także wymierzeniem 3 tys. zł grzywny. Jako że apelacja została przyjęta sprawa ponownie wróciła do Sądu Pierwszej Instancji.