Świąteczne obżarstwo. Przechytrz je

Dietetycy namawiają przede wszystkim do tego, żeby jeść z umiarem. A jeśli już nie mamy wyjścia i jeść musimy - bo np. pani domu nalega, to jest kilka trików, które mogą nam pomóc - mówi dietetyk Violeta Kulawiak:

- Jeżeli stół jest rzeczywiście suto zastawiony, to warto podzielić się z osobą bliską. Można też przed posiłkiem napić się szklanki wody, która wypełni żołądek. Błędem jest, jeśli po obfitym posiłku jemy słodki deser. Jeżeli cukry proste zablokowane są przez ciężkostrawny, obfity posiłek, to zaczynają fermentować w żołądku.

A to sprawia, że czujemy się nienajepiej. Żeby tego uniknąć warto pamiętać też o jednej podstawowej zasadzie:

- Przede wszystkim jedzmy częściej, a w mniejszych ilościach - to jest naczelna zasada. Ważne jest to, aby posiłek nie trwał od rana do wieczora. Nie możemy nieustannie konsumować, trzeba robić przerwy.

Jeśli nie wierzymy jednak w to, że ten plan uda się zrealizować, to warto jeszcze przed świętami odpowiednio wyposażyć domową apteczkę. Co może nam pomóc jeśli przesadzimy z jedzeniem:

- Można sporządzić napar z mięty z dodatkiem kopru włoskiego i kminku. Na pewno da nam to poczucie ulgi. Oczywiście można się zaopatrzyć w środki farmaceutyczne.

W szybszym strawieniu jedzenia pomocny może okazać się spacer. Iść można np. na sieradzki Rynek, gdzie od wczoraj hitem jest ponad dwukilometrowy łańcuch wykonany przez młodzież z II LO z pomocą rodziców. Wieszać go na choince pomagali Urszula Świniarska, dyrektorka "Żeromskiego" i Jacek Walczak, prezydent Sieradza:
%relacja01%