Kapciak: szpital będzie się dalej zadłużał

Według szacunków szpital w Zduńskiej Woli na samo leczenie szpitalne potrzebuje 17 milionów złotych, a propozycja NFZ to 15 mln. Dariusz Kapciak, dyrektor zduńskowolskiej lecznicy mówi wprost - będzie to prowadziło do dalszego zadłużania placówki, bo o ograniczaniu leczenia nie może być mowy. Jak twierdzi, Narodowy Fundusz Zdrowia stawia szpital pod ścianą, bowiem jest jedyną firmą, która może go finansować. Proponuje on określone kwoty na daną dziedzinę leczenia i placówka musi się nimi zadowolić, bo więcej pieniędzy nie ma.

Mimo że ma być ich mało, to nie przewiduje się rezygnacji z żadnego z oddziałów szpitala. Zakontraktowane mają być wszystkie, jednak póki nie skończą się rozmowy i nie zostanie podpisana umowa, nie są znane dokładne kwoty przyznane na poszczególne dziedziny.

Szpital nadal prowadzi sądową batalię z Narodowym Funduszem Zdrowia o płatności za 2010 rok. Chodzi o 1,5 mln złotych za tzw. nadwykonania. Wynika to z tego, że lecznica nie może odmówić pomocy choremu, a NFZ nie chce płacić za leczenie przypadków ponad kontrakt. W ubiegłym roku również były nadwykonania, jednak na razie nie ma jeszcze decyzji, czy szpital dostanie za nie pieniądze od funduszu.