"Prezent" od bankomatu

no niestety zabranie pieniędzy leżących na trawniku jest właśnie klasycznym przywłaszczeniem a nie kradzieżą mienia. Koleś z bankomatu też przywłaszczył kasiorę a nie ukradł. Za przywłaszczenie grozi do 3 lat, za kradzież do 5.

Bardzo to jest dziwny ten nasz narodek. Do tego stopnia dziwny, że aż straszny.
Zaczyna się od piaskownicy. Dziecko zobaczy w piaskownicy pozostawioną zabawkę i spokojnie zabiera do domu. Rodzice często nie każą oddać, a jeszcze pochwalą, że tak, bo przecież znalazło.
W szkole uczniowie regularnie korzystają ze ściąg i podpowiedzi i też poczytują sobie za sukces, że udało się oszukać.
To też jest niestety kradzież.
Źle pojęta uczciwość, koleżeńskość.
Ale to chyba zaczyna się zmieniać.
Ktoś tu napisał, że nie jest kradzieżą zabranie leżących pieniędzy na trawniku. Ale to też jest zabór mienia.
Dlaczego wykopanie skarbu podlega ochronie, a podniesienie i przywłaszczenie zgubionej cudzej rzeczy nie? (Dlaczego "znalezienie" pozostawionego samochodu, czy innej oznakowanej rzeczy nie jest traktowane tak samo jak "znalezienie" pozostawionych bez opieki pieniędzy?)
Nie wiem, nie byłem w Szwecji, ale tam podobno nikt nie wyciąga ręki po cudze. W swoim czasie potrafili ludzi oduczyć.
Nasza historia jest poplątana i nadal aktualna jest myśl Mikołaja Reja.
Ale chyba się nie mylę mówiąc, że sami tworzymy historię i nasz wizerunek.
Sumienie? Grzech? Widać, dużo ludzi z założenia wierzących, nie wierzy w grzech. A może się po prostu wyspowiadają?

I z to kim przyszło nam wspólnie żyć w naszych miastach, chodzić po tych samych ulicach? Większość piszących poniżej nie widzi nic złego w przywłaszczeniu cudzego mienia!!! To dzieje się naprawdę i to w głęboko katolickim kraju!!! Pewnie niektórzy z nich regularnie chodzą do kościoła, zapewne w tych dniach przyjęli księdza po kolędzie, tylko po co? To jest totalna porażka polskiego kleru!
Przecież dla piszących poniżej ten klasyczny złodziej jest wręcz bohaterem narodowym, skrzywdzonym przez bezlitosne organa państwa i bank. Powiedzieć - szok, to mało. Wychodzi na to, że gdy komuś w miejscu publicznym przez przypadek wypadnie mu z kieszeni banknot 100 zł, to każde z tych indywiduów po prostu podniesie banknot, schowa do kieszeni i nawet nie pomyśli, że właśnie popełniło nie tylko grzech ale stało się zwyczajnym przestępca, takim przestępcą - polaczkiem.

Mylisz sie Szerloku, bo pieniadze zostaly odciagniete z jej konta, tylko zawinił bankomat w sensie fizycznym - wyplacil ja z opoznieniem.

Czy w bankomacie nie siedział Agent Tomek??

A co zrobił? Znalazł?

Co Ty nie powiesz. Pewnie jak ekspedientka pomyli się przy wydawaniu reszty, to też szybciutko zbierasz kaskę i znikasz.
Nie możesz mówić w imieniu wszystkich, bo jednak wszyscy, to nie Ty.
Przecież ten facet miał świadomość, że bankomat źle wydał i to jest kradzież.
Nie wiem na co liczył. A tyle się mówi o systemach zabezpieczeń bankomatów.

ludzie zrozumcie, że w Polsce mamy kodeks karny, którego przestrzeganie wymusza ustawodawca. I nic nie zrobicie krzykiem czy to ma sens czy nie ma. Art 284 par.1 mówi: "Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Niestety w tym momencie zachodziły przesłanki aby gościowi postawić taki zarzut. Pewnie większość z nas zabrała by kasę, jednak gdyby koleś udał się na Policję i oddał kasę, to nikt by mu nic nie zarzucił. To sprawa sumienia i uczciwości ludzkiej.

kradzież ? to nawet nie jest śmieszne.. a żałosne, każdy ty wziął te pieniądze, KAŻDY. Już wierzę że gdyby przy bankomacie stał policjant i wypłacał to by tych pieniędzy nie oddał.. błagam.

zal przeciesz on ich nieukradl

Wydaje mi się, że jedynym winowajcą w całej sprawie jest bank -właściciel niesprawnego bankomatu. A klient, który nie wiadomo czy miał tego dnia takie szczęście, czy takiego pecha, ma teraz tylko kłopoty. Powinien zostać przeproszony, bo przecież równie dobrze to on mógł być tym poprzednim klientem i bankomat wypłaciłby jego pieniądze komuś innemu.
Złodziejowi, który kradnie w sklepach nic zrobić nie można, bo niska szkodliwość czynu, a tu proszę, grożą więzieniem do 3 lat za to, ze bankomat zrobił mu prezent. Jakie to chore!
Podajcie nazwę tego banku, bo nie daj Boże mam tam konto...

Jaka kradzież?? Jak bank nie potrafi dopilnować, sprawności technicznej swoich urządzeń to tylko do siebie może mieć o to pretensje...

Hehe do 3 lat za wadliwe działanie bankomatu ;) - dobre.
Gwałt od 2 do 12 lat.
Zabójstwo od 8 lat więzienia ;)

Polskie prawo!

ale bezsens to tak jak by znalazl 500zl na trawie policja zobaczyla to na jakims monitoringu i grozi mu teraz 3lata bo lezaly ... smiechu warte to tylko POLSKA

Rozumiem, że miał je chwilę przytrzymać, wypłacić swoje pieniądze i te 500zł odłożyć na miejsce, skąd je wziął? Błąd zrobił, że włożył tam swoją kartę - mógł brać 500zł i sobie iść. Osoba, której pieniędzy bankomat nie wypłacił i tak nie zostałaby poszkodowana.