Opieka nad psami do poprawki

Zgodnie z decyzją sądu miasto nie może sprzedawać zwierząt innej placówce, a taka sytuacja miała miejsce w przypadku podpisanej w ubiegłym roku umowy ze schroniskiem w Wojtyszkach. Miasto podpisało w ubiegłym roku w sumie osiem umów i sprzedało do schroniska w Wojtyszkach blisko 200 psów. Sąd uznał, że takie działanie jest niezgodne z prawem, bo jeśli miasto chciało sprzedać psy, to mogło to zrobić dopiero po wprowadzeniu odpowiedniej uchwały przez radnych. Takiej uchwały jednak nie było:

- Umowy, które zostały zawarte 3 marca 2011 roku w ocenie sądu nie miały materialno-prawnej podstawy do tego, żeby mogły funkcjonować w obrocie. Z tego powodu, że zostały zawarte co prawda przez miasto, ale przez organ wykonawczy. - wyjaśnia sędzia Iwona Podwójniak.

Sąd unieważnił wszystkie umowy, a Longin Siemiński, właściciel schroniska, nie może zwierząt sprzedawać i decydować o ich losie poza schroniskiem. - Sprawdzaliśmy wszystkie umowy i byliśmy pewni, że są w porządku - mówi z kolei prezydent Jacek Walczak:

- Wielokrotnie to sprawdzaliśmy i z naszej wiedzy wynika, że było to możliwe prawnie, chociaż może to różnie wyglądać, ale możliwości prawne mieliśmy do zrobienia tej czynności. To jest całkiem logiczne w dłuższym okresie czasu - kierowaliśmy się ekonomią.

Prezydent zapewnił, że od tej decyzji magistrat będzie się odwoływał.