Doczekają się podwyżek

Pracownicy oświaty czekają na podwyżki już od kilku lat. Jak dotąd nie było na to pieniędzy i prezydent delikatnie przekładał te plany na następne lata. O podwyżki od dawna upominali się również radni, głównie ci, którzy uczestnicza w obradach komisji oświaty:

- Pracownicy administracji oświaty wciąż nie otrzymali podwyżek, choć takie obietnice składał pan prezydent już dawno temu. Miały być te podwyżki przyznane po zlikwidowaniu Szkoły Podstawowej nr 7, wtedy miały znaleźć się środki na te podwyżki. Dlaczego wciąż ich nie ma? - pytała na ostatniej sesji radna Urszula Rozmarynowska.

Dziś wiadomo, że środki się znalazły, choć będą one raczej symboliczne:

- To będzie leżało w gestii dyrektorów, bo każdy dyrektor szkoły dostał budżet, natomiast w międzyczasie okazało się, że będzie wyższa składka ZUS-owska o jakieś 2 proc. Po przeanalizowaniu budżetu dyrektorzy będą musieli sprawdzić ile środków finansowych im zostanie na ewentualne podwyżki, także tu już jest pytanie do konkretnego dyrektora konkretnej placówki oświatowej - mówi wiceprezydent Cezary Szydło.

Czynnikiem, który przełoży się również na wysokość podwyżek jest ubiegłoroczny wzrost pensji minimalnej. Podwyżki otrzymali również pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej, a na dniach pensja wzrośnie również pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.