MPK skontroluje pasażerów i kierowców

Kamery, GPS i sondy paliwa - to wszystko ma pomóc w kontrolowaniu nie tylko pasażerów, ale i kierowców, na których do MPK wpływają skargi o nieprzestrzeganie rozkładu jazdy, a także niekoniecznie grzeczne i przyjazne zachowanie względem podróżujących. Wszystko ma się zmienić, bo oko na to co dzieje się w autobusie będzie miał również sam prezes spółki:

- Urządzenia mają poprawić przede wszystkim jakość wykonywanych usług przez MPK w Sieradzu. Po pierwsze poprawa bezpieczeństwa i pasażerów, i kierowcy. Druga sprawa ma to poprawić realizację naszych wykonywanych usług. Dyspozytor w czasie rzeczywistym ma możliwość śledzenia wszystkich autobusów, czy są opóźnienia, czy są jakieś odstępstwa od podanej trasy - mówi szef sieradzkiego MPK Robert Chrzanowski.

Kamery, które już pojawiły się w kilku autobusach mają rejestrować nie tylko zachowanie pasażerów, ale również samych kierowców, którzy mimo takiej kontroli z zainstalowania kamer są zadowoleni, bo jak przekonują wreszcie skończy się problem z nieposłusznymi pasażerami:

- Myślę, że zwiększą bezpieczeństwo pasażerów i kierowcy. Jeżeli można poprawić bezpieczeństwo, to dlaczego nie? Wszędzie się tak dzisiaj robi. Zdarzają się ludzie pod wpływem alkoholu i trzeba ich czasami przywołać do porządku. Będzie to na pewno straszak zarówno dla pasażerów, jak i kierowców -  mówi pan Witold, kierowca w sieradzkim MPK.

W autobusach pojawią się GPS i sondy paliwa. Dyspozytor będzie wiedział czy dany autobus jedzie zgodnie z wyznaczoną trasą i czasem. Zdarzały się sytuacje, w których kierowca kończąc swój ostatni kurs przyjeżdżał przed czasem, a zdezorientowani pasażerowie nie mogli tym samym wsiąść już do autobusu.

Kamery z pewnością się przydadzą - zapewniają sami pasażerowie, którzy w pierwszej kolejności mają odczuć pozytywne skutki zainstalowania monitoringu w autobusach:

%relacja01%

Obraz z kamer będzie przechowywany przez 10 dni, później będzie usuwany. Jeśli w ciagu tych 10 dni do spółki wpłynie jakaś skarga, wówczas nagranie będzie przegrywane na inny dysk, a jego analizą zajmie się zarząd MPK.

Łącznie na cały sprzęt wydano pół miliona złotych z czego większość środków pochodziła z funduszy unijnych. Kamery, GPS i sondy pojawią się w 23 autobusach. W niektórych już monitoring funkcjonuje. Dodatkowo kierowcy będą wyposażeni w przycisk antynapadowy, po którego wciśnięciu dyspozytorowi wyświetli się autobus, w którym mogło dojść do niebezpiecznych sytuacji.