Nie pędź na złamanie karku. Z wodą ostrożnie

Można powiedzieć, że to już też element świątecznej tradycji. Nie ma bowiem np. świąt Bożego Narodzenia czy właśnie Wielkanocy bez panów w białych czapkach na i przy drogach. Patrole nie dość, że są to jest ich też więcej. Grzegorz Będkowski, szef "lotnej" w Sieradzu podkreśla, że tradycyjnie w ruch pójdą radary, alkomaty i jeśli będzie taka potrzeba, to także bloczki mandatowe:

- Zwiększamy ostrożność na drodze, zwiększamy odległość między pojazdami, zmniejszamy prędkość. Sprawny samochód, sprawny kierowca - to nam pozwoli bezpiecznie dojechać do celu.

Policjanci z drogówki będą zwracali szczególną uwagę na stan trzeźwości kierowców. Kontroli można się spodziewać nie tylko na głównych szlakach komunikacyjnych, ale też na bocznych drogach o mniejszym natężeniu ruchu. Świąteczna akcja policyjna potrwa do poniedziałku wieczorem.

Nie przesadź w dyngusa

Niestety bywa tak, że z tradycją polewania wodą niektórzy zwyczajnie przesadzają. Wiadra wody na głowę przechodzącej dziewczyny, niszczenie komuś odzieży polewając wodą z kałuży, wreszcie wodne bomby z góry w plastikowych torebkach pod nogi przechodniów. Na takie sytuacje z całą stanowczością ma reagować policja.

Co prawda prognoza na poniedziałek jest taka, że pogoda raczej nie będzie zachęcała do biegania po ulicach z wodą, ale gwarancji, że w drodze do rodziny czy kościoła nie spotka nas przykra niespodzianka nie ma. - Mamy pewną prośbę do rodziców i opiekunów młodych ludzi - mówi Paweł Chojnowski, rzecznik policji w Sieradzu:

- Żeby przeprowadzili rozmowy ze swoimi pociechami, że tradycja tradycją, ale nie może to przybrać rozmiarów chamskiego zachowania, bądź niszczenia mienia. Zdarzały się sytuacje, że młodzi ludzie mając wiadra pełne wody przez otwarte okna wlewali to do samochodu.

W takiej i podobnych sytuacjach nie będzie zmiłuj. Policja ma obowiązkowo interweniować, a miłośnik źle pojmowanej tradycji może być potem za swoje postępowanie rozliczony przed sądem.