Sukces! Wystarczy miejsc w przedszkolach?

W miejskich przedszkolach w Zduńskiej Woli ogółem jest 1250 miejsc, tymczasem w ewidencji Urzędu Miasta znajduje się 1910 dzieci w wieku przedszkolnym. Sytuacja okazuje się jednak znacznie lepsza, niż np. w ubiegłym roku, gdzie około 200 dzieci nie zostało przyjętych, ponieważ po zliczeniu tegorocznych kart zgłoszeniowych okazuje się, że w sumie wpłynęło ich 1350. Oznacza to, że 100 dzieci może być odprawiona z kwitkiem, ale powszechną praktyką stało się to, iż rodzice starający się o miejsce dla swojej pociechy zgłaszają się do dwóch, lub więcej przedszkoli. Jest, więc szansa, że po weryfikacji danych liczba ta znacząco się zmniejszy. Co roku najbardziej obleganą placówką jest Publiczne Przedszkole nr 4:

- Do naszej placówki w tym roku aplikowało 281 rodziców na wolnych miejsc tylko 193. Możemy utworzyć 8 grup, w tym jedną tzw. żłobkową - jest to grupa wczesno przedszkolna, do której złożono 57 aplikacji na wolnych 25 miejsc.

Mówi dyrektora placówki Katarzyna Łapa-Dróżdż i zaznacza, że sytuacja ta może się jeszcze zmienić zgodnie z nowymi przepisami odnośnie sześciolatków, którzy kwalifikują się jednocześnie do szkoły podstawowej:

- Są jeszcze przed nami wakacje. Czasami rodzice zmieniają decyzje i może się okazać, że 1 września ktoś zrezygnuje z tego miejsca, więc oczekujący mogą przyjść i dopytywać.

Z wyliczeń magistratu wynika, że takich dzieci jest 478. Obecnie nie wiadomo ile z nich rodzice zapisali do szkół, ponieważ nabór do podstawówek jeszcze trwa. Urzędnicy pozostają więc w optymistycznym nastroju:

- Te 100 dodatkowych kart zgłoszeniowych nie oznacza setki dzieci. Może tych dzieci bez miejsca być mniej, a jeżeli będzie taka sytuacja, to stworzymy dodatkowe grupy - popołudniowe oddziały 5-godzinne albo po prostu dodatkowe grupy przedszkolne. - mówi Agnieszka Mikołajczyk z magistratu.

Od września miało też ruszyć nowe przedszkole na osiedlu Południe, które można przypuszczać, że już całkowicie rozwiązałoby problem brakujących miejsc w zduńskowolskich przedszkolach. Placówka ze względu na przedłużające się procedury jednak żadnych dzieci nie przyjmie, a z jej otwarciem trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.