Ustawa śmieciowa: "Nie jesteśmy przygotowani"

Na konferencję zostali zaproszeni samorządowcy z całego województwa łódzkiego. Wśród nich pojawili się również Ryszard Deluga z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, a także dr Bolesław Maksymowicz z Politechniki Łódzkiej. Takie sptokanie to przede wszystkim dyskusja na temat konieczności wdrożenia rewolucyjnych zmian w systemie zarządzania odpadami komunalnymi:

- Dzisiejsza konferencja jest pomyślana jako wymiana doświadczeń. Za chwilę będzie to ważne dla wszystkich mieszkańców. Cały czas zbieramy doświadczenia i nie mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi w stu procentach. Jesteśmy w o tyle lepszej sytuacji, że jesteśmy w związku komunalnym, który się tym problemem zajmuje. Od kilku lat się przygotowujemy. - mówi prezydent Jacek Walczak.

Przyznał również, że już wkrótce pojawi się dyskusja podczas sesji rady miejskiej. Rajcy będą musieli określić wysokość stawek odpadowych, a to może wywołać kolejny, głośny odzew społeczny. Dlatego nowe przepisy to wyzwanie dla gmin, które będą musiały zmienić całą swoją politykę zarządzania odpadami. W jakiej wysokości będą już same opłaty, to już będzie zależało od samych samorządowców. - Nie jesteśmy jeszcze gotowi na te zmiany - przyznaje Piotr Maks, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Łodzi:

- Zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej musimy osiągnąć w pewnych okresach stosowne poziomy zmniejszenia ilości odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowiska. W przypadku nieosiągnięcia takich poziomów mogą wystąpić sankcje karne. Póki co nie jesteśmy przygotowani. Pomysłów jest wiele, w różnym stopniu zaawansowana jeśli chodzi o podbudowę finansową i zaawansowanie dokumentacyjne.

Zgodnie z planem do lipca 2013 roku wszystkie gminy powinny mieć już dokładnie opracowany i wdrożony projekt zarządzania odpadami komunalnymi. Już wcześniej mówiło się, że Sieradz może zostać podzielony na kilka sektorów. W każdym z nich o porządek będzie dbała inna, wyłoniona w konkursie firma. Kontrolą projektu zajmie się właśnie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Te zmiany są konieczne - przekonuje z kolei dr Bolesław Maksymowicz z Politechniki Łódzkiej:

- Osiągnięciem tych zmian jest wyjściem z czegoś co było nieporozumieniem, gdzie obowiązkowe zadanie gminy, żeby gmina mogła je zrealizować musiała robić referendum. Było zagospodarowanie odpadami jako zadanie własne gminy, ale żeby je realizować, czyli mieć odpady, mieć opłaty i instrumenty do zarządzania trzeba było zrobić referendum.

Zdaniem dr Maksymowicza najlepiej przygotowane do zmian są województwa śląskie i małopolskie.

Pierwsze kary w 2013 roku

Zgodnie z harmonogramem realizacji reformy już w ubiegłym roku powinno się rozpocząć planowanie działań w gminach. Od stycznia tego roku samorządy powinny już podejmować konkretne decyzje, a także poddać dyskusji projekty uchwał. W lipcu tego roku uchwały dotyczące stawek i tego w jaki sposób odpady będą gospodarowane powinny być już przyjęte. Również wtedy gminy powinny zorganizować przetargi na przewóz odpadów. W styczniu 2013 roku rozpoczną się z kolei kontrole, a samorządy, które nie będą miały przygotowanych i wdrożonych projektów otrzymają kary. W lipcu 2013 roku takie kary zostaną nałożone na gminy, które nie zorganizowały przetargów.