PZPN karze kibiców Gatty
Znacznie mniej kibiców, niż do tej pory będzie oglądac na żywo mecze Gatty w Zduńskiej Woli. To efekt kary nałożonej przez PZPN po meczach z Marwitem.
Na każdym meczu Gatty zduńskowolska hala SP nr 6 pęka wszwach, ale po meczu z Marwitem Toruń te szwy puściły. Mówi prezes klubu Andrzej Dąbrowski:
- My robimy wszystko, żeby jak najwięcej kibiców przychodziło na mecz. Rodzi to jednak niebezpieczeństwo, że nie wszyscy są zorganizowani na tyle, aby pomagać nam, a jeżeli wchodzą na boisko i jest transmisja telewizyjna, to konsekwencje muszą być.
A konsekwencje są bolesne, przede wszystkim dla kibiców - mówi trener Wojciech Sopur.
- Musimy ograniczyć liczbę widzów na naszej sali. Docelowo powinno być 300 osób, przychodzi 1000, nawet nieraz więcej. Myślę, że jest już problem nie tyle nasz, jako firmy Gatta, ale również poważny problem dla miasta.
Kolejny mecz u siebie Gatta rozegra w przyszły piątek z Wisłą Kraków, warto do hali przyjść wcześniej, by nie zastać karteczki - "przepraszamy brak miejsc". Na szczęście spotkanie pokaże TV Orange Sport.