strzałka do góry
10.05.2012 13:01:45 (Aktualizacja: 10.05.2012 13:01:45)
Sieradz

Przedszkolny problem. 'Jestem rozczarowana'

Echa ostatnich doniesień o zakończeniu rekrutacji do sieradzkich przedszkoli. Do naszej redakcji zaczęli zgłaszać się rodzice maluchów z prośbą o interwencję.

(fot. nasze.fm)

Wydawałoby się, że ubiegłoroczne zmiany w opłatach za opiekę nad dzieckiem w sieradzkich przedszkolach miały być korzystne dla rodziców. Przypomnijmy: we wszystkich przedszkolach w mieście przez pięć godzin dzieci mogą przebywać w placówkach za darmo. Za pozostałe godziny trzeba już dopłacać 2,90 zł. Według Urzędu Miasta takie rozwiązanie daje oszczędności rodzicom. Okazuje się, że o oszczędnościach nie ma mowy, bo choć każdy ma prawo zapisać dziecko na wybraną ilość godzin do placówki, ci rodzice którzy zadeklarowali w czasie rekrutacji, że ich dziecko będzie uczęszczało do przedszkola krócej niż osiem godzin dziennie - albo nie zobaczyli nazwiska swojej pociechy na liście przyjętych, albo skierowano malucha do grupy popołudniowej.

- Rodzice raczej są rozczarowani, bo większość osób pracuje od rana, przeważnie do godziny 15. Ewentualnie, jak jest dwoje rodziców, gdzie dziecko wychowuje się w pełnej rodzinie, to wtedy jest zamiana. Jak dziecko jest wychowywane przez jednego rodzica, to wtedy jest problem. - mówi jedna z matek.

W statutach sieradzkich przedszkoli czytamy, że placówka " przeprowadza rekrutację w oparciu o zasadę powszechnej dostępności ". Według rodziców powszechna dostępność nijak ma się do tego, że w tym samym dokumencie, w kryteriach przyjęć znajdujemy zapis, że przyjmowane są dzieci, których rodzice zadeklarowali pobyt na 8 godzin i więcej oraz potwierdzą to podpisaną umową." Dyrektorzy placówek przy składaniu kart zgłoszeń sugerowali rodzicom, żeby znalazło się w nich owe osiem godzin.

W komentarzach czytelników na portalu nasze.fm czytamy: "(...) w podaniu o przyjęcie dziecka do przedszkola wpisaliśmy z żoną 7h (8-15), gdyż żona pracuje od godziny 8..po 2 tygodniach pani przedszkolanka delikatnie zasugerowała nam jak i innym rodzicom z grupy dziecka, aby dopisać dodatkową godzinę bo tak to czeka nas wysyłanie dziecka do grupy popoludniowej - co mija się z celem, bo wtedy już przedszkole do niczego nam nie jest potrzebne:), podsumowując rocznie będziemy musieli wydać dodatkowo około 720zł wiecej za dodatkową godzinę w której i tak dziecko będzie w domu(...).".

Jadwiga Maciejewska z Urzędu Miasta tłumaczy, że 8 godzinny pobyt malucha w przedszkolu nie jest warunkiem przyjęcia dziecka do placówki:

- Jednym z kryteriów istotnie był taki zapis. Ja bym chciała zostać też dobrze zrozumiana - jeśli wpisane są w zasady rekrutacji, że 8 godzin jest wskazaną liczbą godzin, to tak istotnie jest. To nie jest warunek, że jeśli dziecko zostanie zapisane, czy też rodzic zgłosi udział swojego dziecka na 7 godzin, to nie zostanie przyjęte.

W praktyce jednak jest zupełnie odwrotnie. Zainteresowani pytają czy magistratowi chodzi o pieniądze, które spływają z ich kieszeni w związku z dodatkowymi godzinami? A ten odpowiada, że nie o pieniądze, a o to, że placówki są przygotowane do tego, żeby pracować jak najdłużej. Urząd narzeka także na rodziców, którzy w obecnym roku szkolnym nie korzystają z pełnej oferty przygotowanej przez przedszkola:

- Przy zmianie zasad odpłatności za przedszkola, czyli w tym roku szkolnym, pojawiły się takie niepokojące zjawiska zabierania dzieci wcześniej z placówki - masowego wręcz, i to niekiedy już po 5, 6 godzinach. iIszkoda. I tu nie mówię o pieniądzach, żebym nie była źle zrozumiana. Mówię o ofercie, którą mamy dla dzieci - dodaje Maciejewska.

Powstaje pytanie czy to przedszkola są dla dzieci, czy dzieci dla przedszkoli? Czy w związku z ewoluującym rynkiem pracy i innym tempem życia niż kilkadziesiąt lat temu rządzący nie powinni pomyśleć o uelastycznieniu funkcjonowania placówek?

Największe problemy sygnalizują rodzice dzieci, które zostały wpisane do popołudniowej grupy, dzieci, które wcale nie zostały przyjęte, a przede wszystkim rodzice samotnie wychowujący dzieci czy też pracujący. Urząd rozkłada ręce i zwraca uwagę, że wzbogaca ofertę przedszkolną, a jednocześnie stara się wybrać najlepsze rozwiązania. Rodzicom trudno się przyzwyczaić do zmian i z niepokojem patrzą na swoją przyszłość. Zawirowanie ze zmianami związanymi z edukacją przedszkolną jeszcze się nie skończyły. Samorządowcy będą musieli jeszcze nie raz pochylic się nad organizacją Edukacji przedszkolnej, która wyelimuje przynajmniej większość problemów. Rodzice natomiast będą musieli pilnie przyglądać się zasadom rekrutacji i niestety do nich się stosować.

md
Komentarzy: 21

Komentarze

rodzic 11.05.2012 21:28:41
no i własnie matka nie pracuje a dziecko chodzi do przedszkola.Smiech na sali te nasze przedszkola.Dobro dziecka to ostatnie kryterium pierwszym jest dobra znajomość dobrego urzędnika i dziecko sie dostanie.Znam takie przypadki.Bedac na placu zabaw podsluchalam rozmowe "dostalam cynka z urzędu moj sie dostał"a dopiero po trzech dniach byly wyniki.
nina 11.05.2012 12:28:21
ja pracuje z mezem po 10 godzin dziennie juz 3 rok z rzedu dziecko chodzi do przedszkola nr3 w sieradzu i jeszcze nigdy nie zostalo przyjete do rannej grupy czego nie rozumiem w tym roku tez pojdzie na popoludniu a dziecko kolezanki dostalo sie na rano z tym ze ona nie pracuje tylko jej maz jak to jest nie wiem masakra
inkognito 11.05.2012 09:07:07
A nasz Rząd chce by ktoś w przyszłości zarabiał na nasze emerytury? A kogo zachęcą takie problemy do posiadania potomków? Sami nas wypędzają z tego kraju. Przypominacie sobie te spoty w tv? "Mama ma... "? Absurd...
Myślę, że taka dyskryminacja w przedszkolach- wymuszanie pieniędzy jest niezgodne z przepisami i trzeba tylko prawnika który otworzy drzwi do "wolności" rodziców. Z tego co czytam nie ma wolności bo też jak ktoś śmie grozić, że jak nie dasz kasy to "wypad baru" lub z łaski na wieczór sobie możesz podrzucić dziecko- PORAŻKA.
Niektórzy muszą wybrać między chlebem ze smalcem a z margaryną czyli pracować i dać na przedszkole lub nie pracować bo nie ma gdzie dać dziecka... Frustrujące.
30latka 11.05.2012 08:32:42
Przykre i prawdziwe, ale może przynajmniej w czasie pracy wywiązują się z obowiązków. Za moich czasów musiałam z dziećmi przed końcem zajęć zagrać w "kto więcej okruszków pozbiera z podłogi" i każdy dzieciak cieszył się z "wygranej" :).
as 11.05.2012 08:29:07
A może władze pomyślały by i rozwiązały problem raz na zawsze - tyle się mówi że nie ma co zrobić z kilkoma budynkami na terenie Sieradza (ul. Sienkiewicza, była szkoła na ul. szkolnej), jeżeli jest tak potrzeba (a jest) otworzyć kolejne przedszkole, może przy współudziale osób prywatnych - nie wierzę że nie będzie chętnych do współpracy, po warunkiem że sami urzędnicy przynajmniej nie będą przeszkadzać.

No ale co lepiej grunt budynek sprzedać, szkołę zamknąć a dzieci zagnać do kolejnej galerii.
esmera 11.05.2012 07:18:53
Było tak samo. 6 Latek chodzący 3 lata do tego przedszkola, został zapisany na 7 godzin na nowy rok, do grupo 0, pani opiekunka zasugerowała aby zmieniła liczbę godzin na 8, bo w przeciwnym razie dziecko zostanie przesunięte do grupy na popołudnie. Skandal, po 3 latch bytności w tej samej grupie, to niewychowawcze odrywać dziecko od kolegów i opiekuna grupy, zmieniłam , dziecko zostało przyjęte, a ja płacę więcej, bezradność...................... a po godz. 15-stej panie najchętniej wygoniłyby już wszystkie dzieci do domu, w grupach młodszych sugeruje , że dziecko zostało jako jedno w grupie, łączą, więc lepiej odebrać wcześniej, łączą te biedactwa co zostały w jedną grupę......... rodzice płacą a pani opiekunki po godz. 15 siedzą sobie w domu i piją kawę. Dobro dziecka się nie liczy liczy się MAMONA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
aga 10.05.2012 23:17:33
Dziwne jest to że każą zapisywać dzieci na co najmniej 8 godzin a nauczycieli chcą zwalniać bo urząd nie ma pieniędzy ... pewnie kolejny doradzca jest potrzebny panu prezydentowi!!!
xxx 10.05.2012 22:48:58
O co macie pretensje ,nie ma przedszkola zaprowadzcie dzieci do Walczaka i Maciejewskiej to zaraz sie miejsca znajda.
rodzic 10.05.2012 17:53:26
Akrat to właśnie Jadwiga Maciejewska wezwała dyrektorów przedszkoli i kazała bezwzględnie odrzucać dzieci zadeklarowane na mniej niż 8 godzin. Jej dokładne słowa: "Odrzucać i nawet się nie zastanawiać". Rodzice się bali, że dziecko nie zostanie przyjęte więc zmieniali na 8 godzin. Łatwo to sprawdzić, wystarczy przejrzeć pokreślone deklaracje we wszystkich przedszkolach, jest to ok 80% deklaracji. Rozumiem, że szukają pieniędzy, ale chyba nie w ten sposób, żeby wyciągać je od rodziców. Ile zarobią w ten sposób? 2,90zł za godzinę i mamy najdroższe przedszkola w kraju. Ale skoro wymagają 8 godzin to niech zmienią stawkę na niższą, w Łodzi jest np. 2,08zł.
MAMA 10.05.2012 16:30:16
JA WPISALAM 9 GODZIN I MOJE DZIECKO I TAK SIE NIE DOSTALO,ALE DOSTALY SIE DZIECI TYCH NAJBIEDNIEJSZYCH LEKARZY,URZEDASOW I NAUCZYCIELI WYSTARCZY SPOJRZEC NA NAZWISKA.BZDURA ZE DZIECI DEKLARUJACE 8 GODZ I WIECEJ SIE DOSTAJA LICZA SIE ZNAJOMOSCI I NIC WIECEJ
GOSC 10.05.2012 16:19:35
DROGA REDAKCJO.JA PROPONUJE ZAJĄĆ SIE PRZEDSZKOLEM NR 15.MOJE DZIECKO NIE DOSTAŁO SIE DO TEGO PRZEDSZKOLA A MIESZKAM PRZY NIM DOSTALY SIE DZIECI NAUCZYCIELI,URZEDASOW-WYSTARCZY SPOJRZEC NA NAZWISKA.PANI DYREKTOR TWIERDZI ZE WAZNA JEST ILOSC GODZ 9 I WIECEJ,U NAS PRACUJE SIE PO 8,A ZRESZTA WIEM ZE DOSTALO SIE DZIECKO Z DEKLARACJA 6 GODZ I GDZIE SPRAWIEDLIWOSC,NASZE DZIECI PROTYCH LUDZI TO NIE DZIECI LICZA SIE TYLKO ZNAJOMOSCI
Rodzic 10.05.2012 16:02:55
Mam dwóch synów (4 i 5 lat), którzy znajdują się na liście przyjętych do przedszkola. W podaniu wpisałam, że dzieci będą przebywać w placówce 6 godzin dziennie. Pani przedszkolanka poinformowała mnie, że jeżeli nie zmienie deklarowanej liczby godzin to dzieci nie dostaną się do przedszkola. Ponieważ pracuje i nie mam możliwości opiekowania się dziećmi w godzinach dopołudniowych, zmieniłam ilość godzin na podaniu. Będę płaciła dodatkowo rocznie 2784 złotych (słownie: dwa tysiące siedemset osiemdziesiat cztery zł)na rzecz przedszkola, mimo, że dzieci nie będą przebywały w przedszkolu. Pani Maciejewska chyba nie nie zna planu zajęć dzieci, po godzinie 14-tej wszystkie przedszkolaki przebywają w jednej sali -łączone są wszystkie grupy i nie odbywają się już żadne zajęcia. (opiekunki jedynie kontroluja aby dzieciaki w miarę bezpiecznie zabawiały się same)
as 10.05.2012 14:19:27
moja wypowiedź zakłada różne wyjątki a chodziło mi raczej o sytuacje naciągane i przede wszystkim uważam po prostu że nie ma (lub nie powinno być) różnicy w przyjęciu dziecka do przedszkola z uwagi na fakt czy ma pełną rodzinę czy nie pełną (abstrahując nad czy nie pełność rodziny jest zasadna czy nie).
Madi 10.05.2012 14:00:03
Droga Redakcjo,
bardzo proszę o zainteresowanie się tematem grup popołudniowych dla 5 i 6 latków.
W ubiegłym roku takie grupy były łączone w nadchodzącym roku szkolnych grupy zostały rozdzielone i są w różnych przedszkolach.
Największy problem dotyczy w tym przypadku rodziców mających dzieci w obydwu grupach wiekowych, nasz magistrat chyba nie przewidział takiej sytuacji gdyż rodzeństwo zostało przydzielone do dwóch różnych przedszkoli.
Zatem na tą samą godzinę przyjdzie zaprowadzać dzieci do dwóch różnych placówek.
Sama znam trzy takie przypadki i śmiem sądzić , że jest ich na pewno kilka.
mama samotnie wychowująca 10.05.2012 10:49:58
Jestem mamą która sama wychowuje swoje dziecko i niestety, ale również moje dziecko nie zostało przyjęciem do grupy porannej. Sama wychowuję, mieszkam tylko z dzieckiem, pracuję od rana w pełnym wymiarze godzin pracy, nie zalegam z opłatami za przedszkole, a jednak dziecko jest przyjęte do grupy popołudniowej..:(.
rodzic ze zduńskiej woli 10.05.2012 10:49:55
Witam
Moje dzieci uczęszczają do przedszkola nr 4 w zduńskiej woli już 3 rok-od żłobka, mają 4,5 roku -w grudniu skończą 5 lat.Zostały przyjęte do grupy przedszkolnej, po około 2 tygodniach zostałam poinformowana,że niestety muszę zabrać dzieci z przedszkola i zapisać je do szkoły bo zmniejszony został budżet przedszkola na następny rok szkolny.Zostało to zrobione oczywiście kosztem dzieci, których rodzice wpisali w deklaracji 5-6 godzinny tryb przebywania dziecka w przedszkolu. Wytłumaczenie było takie ,że 5 i 6 latki mogą iść do szkoły,tylko problem polega na tym ,że moje dzieci będą chodziły do szkoły w której nie ma zerówki i nikogo to nie interesuje-mogę zapisać do innej(co prawda ja pracuję 4 godziny od 8-12 ale nie ma kto mi przypilnować dzieci w tym czasie).
przegięcie 10.05.2012 10:45:54
miałem ta samą sytuacje... w podaniu o przyjęcie dziecka do przedszkola wpisaliśmy z żoną 7h (8-15) gdyż żona pracuje od godziny 8..po 2 tyg Pani przedszkolanka delikatnie zasugerowała nam jak i innym rodzicą z grupy dziecka aby dopisać dodatkową godzine bo tak to czeka nas wysyłanie dziecka do grupy popoludniowej - co mija się z celem bo wtedy już przedszkole do niczego nam nie jest potrzebne:)
podsumowując rocznie będziemy musieli wydać dodatkowo około 720zł wiecej za dodatkową godzinę w której i tak dziecko będzie w domu
nie wspomne juz o chorym systemie naliczania i rozliczania godzin za pobyt lub nie w przedszkolu
porażka
Lipa 10.05.2012 10:39:13
A według Ciebie pewnie normalna rodzina to taka gdy jedno pije i bije, a drugie jest tłuczone na oczach dziecka, ale grunt, że tatuś i mamusia są razem?? Gratuluję polotu
rodzic 10.05.2012 10:30:14
Przedszkola jako warunek przyjęcia dziecka do przedszkola "sugerują" wpisywać 8 godzin, bo wtedy po każdych 5 godzinach pieniądze za każdą godzinę (2,90 za godzinę) pozostaje w kasie przedszkola. Wniosek prosty - nie dasz zarobić przedszkolu - Twoje dziecko się nie dostanie do grupy porannej!! Nie posłuchasz "sugestii" - dziecko nie będzie rano w przedszkolu.
ania 10.05.2012 10:22:40
moje dziecko w ogóle nie dostało się do przedszkola, a dlaczego? Bo samotne mamy wykorzystujace swój status są w pierwszej kolejce. Ja niestety nie wykorzystuję tego że jestem samotna i wychowuje córkę sama i niestety muszę wybierać dziecko albo praca. Polska to chory kraj i chore przepisy. Chcą zeby dzieci przybywało ale kto ma się nimi zająć jeśli nie ma się kto nimi zaopieować. A po wydłużeniu wieku emerytalnego to nawet nie będzie dziadków którzy będą mogli zająć się maluchami bo będą musieli pracować. Ja mam niestety taką sytuację. Obie babcie pracują, dziadek też. Masakra jak ten kraj jest skonstruaowany. Redukcje w przedszkolach Pań opiekujących się maluchami, spowodował powstanie mniejszej ilości grup przedszkolaków w wieku 3lat. Przykro że niestety nie ma sprawiedliwość i w ogóle czym sugeruje się komisja decydująca o dostaniu się dziecka do przedszkola. Jak w podaniu są dane rodziców i dziecka i nic więcej. Pozdrawiam
as 10.05.2012 09:08:09
"Ewentualnie, jak jest dwoje rodziców, gdzie dziecko wychowuje się w pełnej rodzinie, to wtedy jest zamiana. Jak dziecko jest wychowywane przez jednego rodzica, to wtedy jest problem. - mówi jedna z matek." - czyli co według tej matki sprawiedliwie społecznie jest promowanie nie normalnych rodzin (nie mam na myśli wdów, wdowców etc.), czeto kombinowanych dla potrzeb uzyskanie dodatkowych zasiłków i innych form wsparcia. Oczywiście że wina leży w złym systemie i słabą gospodarnością władz miasta. To co mówi Pani Maciejewska to bzdura i mydlenie oczy opinii publicznej - bo takie przepisy, TO NIECH JE ZMIENIĄ JAK SĄ UTRUDNIENIEM DLA MIESZKAŃCÓW SIERADZA.

Są sprawy ważne i ważniejsze, i do tych ważniejszych zalicza się opieka nad najmniejszymi mieszkańcami Sieradza (Sieradza a nie fikcyjne meldunki osób mieszkających po za nim a po prostu tak im wygodniej dzieci wysłać tu do przedszkola); do tych mniej ważnych bzdurne Openy i inne nie wiadomo co mające na celu imprezy.

Więcej informacji

Zduńska Wola

W Zduńskiej Woli odbyły się dziś, 1 marca, obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To Ci, którzy tuż po zakończeniu II wojny światowej w Europie, przeciwstawiali się sowietyzacji Polski. Uroczystości zorganizowano przy pomniku Żołnierzy Wyklętych przy ul. Złotnickiego.

0

Zduńska Wola

W sobotę, 1 marca, w Zduńskiej Woli odbyła się uroczysta przysięga wojskowa. Złożyli ją nowi żołnierze 9. Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej. Uroczystość zorganizowano na terenie Powiatowego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji.

0

PATRONAT

Królowa Sportu wraca na tron

28.02.2025 22:16:23 (Aktualizacja: Dzisiaj, 10:40:43)
region

Hanna Piątkowska (LKS MOSiR Sieradz) została najpopularniejszym sportowcem ziemi sieradzkiej w 2024 roku. Tuż za nią była inna lekkoatletka Zuzanna Śmiglewska (PARK Zduńska Wola). Podium uzupełnił Kacper Sadowski (Sokół Zduńska Wola). Tytuł najpopularniejszego trenera przypadł Tomaszowi Szewczykowi (PARK Zduńska Wola). Aż dwie nagrody zdobył wychowanek klubu KTS Sieradz, a obecnie reprezentant Bogorii Grodzisk Mazowiecki Aleks Pakuła. Pełną listę laureatów znajdziecie poniżej.

8

Nasze Radio 104,7 FM

Nasze Radio 92,1 FM... nostalgicznie

Kontakt do studia

kontakt@nasze.fm

502 27 11 11

43 827 11 11

Co, gdzie, kiedy

01.03.2025

Dzień Żołnierzy Wyklętych
Sieradz
Promocja książki
Miejski Dom Kultury Ratusz w Zduńskiej Woli, pl. Wolności 26
Otwarcie wystawy fotografii "What was before?"
Galeria Teatr w Sieradzkim Centrum Kultury
Przysięga żołnierzy WOT
Powiatowe Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli, ul. Dolna 41
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Zduńska Wola, ul. Złotnickiego

02.03.2025

Michał Wiśniewski Akustycznie po raz? trzeci
Miejski Dom Kultury Ratusz Zduńska Wola
Występ Kabaretu Chyba
Teatr Miejski w Sieradzu
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Zduńska Wola, ul. Kościelna, Zduńska, Sylli
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Warta
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Wągłczew, Orzeł Biały (gm. Wróblew)

06.03.2025

Miejski Dom Kultury Ratusz Zduńska Wola
Więcej...








Lista przebojów HitFM Naszego Radia
1+2Igo
Wiatr
2+3Dawid Podsiadło
Pięknie płyniesz
3+6Lola Young
Messy