Jaką wybrać przyszłość, żeby się nie rozczarować?

Opinie tegorocznych maturzystów na temat dalszej przyszłości w Sieradzu, czy w Zduńskiej Woli nie pozostawiają złudzeń:
%relacja01%
Do pozostania w rodzinnych miastach nie zachęcają również niepewne losy szkół wyższych, które mogłyby na miejscu kształcić przyszłych studentów. W dalszym ciągu nie wiadomo co dalej z oddziałem Politechniki Łódzkiej w Sieradzu, a Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie spieszy się z odpowiedzią:

- Nie umiem odpowiedzieć co się będzie działo. My chcielibyśmy w ciągu pięciu lat przekształcać ten ośrodek zgodnie z ustawą w zamiejscową jednostkę organizacyjną. - tłumaczy prof. Krzysztof Jóźwik z Politechniki Łódzkiej.

Jeśli taka odpowiedź z ministerstwa nie wpłynie do końca maja, to wówczas "polibuda" będzie musiała wstrzymać rekrutację w Sieradzu. Co z innymi placówkami? Z pewnością możliwości edukacyjne w regionie są mniejsze, niż w większych miastach. W Sieradzu studenci mogą kształcić się w sumie w pięciu placówkach: Politechnika Łódzka, Uniwersytet Łódzki, Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna, Wyższa Szkoła Kupiecka, a także Kolegium Języków Obcych. W Zduńskiej Woli funkcjonuje jedna wyższa szkoła - Społeczna Akademia Nauk. To w nich mogą studiować ci, którzy nie myślą o kształceniu w dużych miastach.

Co z pracą w regionie?

Same studia to jednak nie wszystko. Młodzi ludzie muszą mieć jeszcze gwarancję, że po ich ukończeniu będą mogli znaleźć pracę w swoich rodzinnych miastach. A z tym bywa już różnie. Technicy, budowlańcy, inżynierowie - to właśnie ci, zdaniem włodarzy Sieradza i Zduńskiej Woli, są najbardziej pożądanymi pracownikami w regionie i to na takie kierunki studiów powinni zdecydować się młodzi ludzie, którzy myślą o karierze w swoich rodzinnych miastach. Prezydenci Sieradza i Zduńskiej Woli mówią wprost - chcemy zatrzymać w regionie młodych ludzi. Tylko, że ci nie widzą tu dla siebie możliwości rozwoju i wybierają duże miasta takie jak Łódź, Warszawa, Wrocław, czy Kraków. W rodzinnych miejscowościach pozostaje zaledwie garstka młodych ludzi, dla których gospodarze mają kilka rad, które mogą przydać się w zrobieniu kariery na "własnym podwórku". Prezydent Sieradza Jacek Walczak:

- Ja przewiduję, że z zawodami technicznymi za pięć lat w ogóle będzie problem i nie będzie miał kto kranu naprawić, nie będzie miał kto zająć się tymi rzeczami. Podobną sytuację mieliśmy 20 lat temu, wszyscy rzucili się na wykształcenie wyższe myśląc, że wykształcenie wyższe daje pracę. Nie daje. Jeżeli miałbym doradzić komukolwiek, to bym jednak proponował mimo wszystko studia, które przygotowują bądź w techniczny sposób do życia, o ile to tylko możliwe, bo wiem, że nie jest na 100 proc. możliwe praktyczne podejście. To po pierwsze, po drugie mimo wszystko studia wielokierunkowe.

I dlatego zdaniem Walczaka wybierając studia młodzi ludzie powinni decydować się przede wszystkim na kierunki dające praktyczne wykształcenie. Podobnego zdania jest prezydent Zduńskiej Woli, Piotr Niedźwiecki:

- Myślę i dawałem już wyraz takim sugestiom zarówno panu staroście, jak i naszej tutaj wyższej uczelni, że brakuje kształcenia w zakresie rynku budowlanego.

Obaj prezydenci chcą, by w regionie rozwijała się przedsiębiorczość. Do tego potrzeba właśnie młodych, wykształconych i ambitnych ludzi, którzy orientują się w lokalnym rynku.

Chęci włodarzy, a możliwości rynku pracy

Włodarze Sieradza i Zduńskiej Woli radzą - wybierajcie praktyczne kierunki studiów, bo na takie zawody jest zapotrzebowanie w regionie. Ale czy na pewno? Renata Nitkiewicz, pośrednik pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Sieradzu:

- To co możemy zaproponować osobom bezrobotnym z wyższym wykształceniem to na pewno pracownicy biurowi, na pewno logistycy, spedytor, jak również osoby do prowadzenia księgowości z wyższym wykształceniem, specjalistycznym.

I to w tych ofertach mogą poszukać pracy dla siebie młodzi mieszkańcy regionu, którzy rozpoczęli lub kończą właśnie studia. Jak przekonuje Urząd Pracy, poprawia się również sytuacja w przypadku samej formy zatrudniania nowych pracowników:

- Charakterystyczną cechą naszych pracodawców jest fakt, że zatrudniają oni tutaj pracowników na umowy o pracę, na umowy na czas nieokreślony. Mogą zdobyć doświadczenie nie martwiąc się co będzie jutro, że będą miały opłacone wszystkie składki na ubezpieczenie społeczne. - dodaje Nitkiewicz.

Sieradzki Powiatowy Urząd Pracy prowadzi również specjalne rozeznanie wśród samych pracodawców. Urzędnicy osobiście odwiedzają przedsiębiorstwa i notują jakich pracowników i z jakimi kwalifikacjami chcieliby zatrudnić. Ma to ułatwić sposób poszukiwania pracy dla młodych bezrobotnych.

Nie bój się - przyjdź i zapytaj

Młodzi ludzie, którzy decydują się na karierę zawodową często sami nie wiedzą tak naprawdę na co powinni zwrócić uwagę podczas rozmowy z przyszłym pracodawcą, ale przede wszystkim zdarza się i tak, że nie są pewni, czy właśnie taki zawód chcieliby wykonywać. Dlatego warto przed podjęciem danej pracy odwiedzić wybrany zakład pracy, podejrzeć, spytać i upewnić się, że obrana ścieżka jest tą, którą powinno się zmierzać. Przykładem są stażyści i praktykanci, którzy odwiedzają redakcję Naszego Radia:

- Uczniowie szkół gimnazjalnych, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych zainteresowani pracą dziennikarza, wydawcy serwisu internetowego pojawiają się w naszej redakcji pytać - jakie studia powinni skończyć, żeby być dziennikarzem? Jeżeli jesteście zainteresowani jakimś zawodem, jeżeli jesteście zainteresowani jakimś konkretnym miejscem pracy polecam po prostu zgłosić się do firmy, która reprezentuje ten zawód. -  mówi Żanetta Marzuchowska, dyrektor programowy Naszego Radia.

Ponadto przyszli studenci wybierają kierunki, które bezpośrednio wiążą się z danym zawodem, a niekoniecznie nauczą praktycznych umiejętności. Przykładem może być właśnie dziennikarstwo, którego nie można nauczyć się w szkole, bo szkoła nie uczy zachowań podczas wywiadów, czy bezpośrednio w pracy reporterskiej.

Inwestujcie w siebie

Ci, którzy nie widzą siebie w żadnej firmie czy urzędzie, a mają pomysł na karierę zawodową zawsze mogą otworzyć własną działalność gospodarczą. Na to liczą włodarze regionu, bo chcą, by przedsiębiorczość w Sieradzu, czy w Zduńskiej Woli ciągle się rozwijała. W uruchomieniu własnej firmy mogą pomóc środki unijne. Sławomir Balcerzak, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Sieradzu:

- Jeszcze teraz trwa nabór w konkursach unijnych na środki dotacyjne na uruchomienie własnych działalności gospodarczych. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na swoją dalszą drogę rozwoju naukowego, czyli nie bardzo wie na co iść na studia, a ma jakiś pomysł na własny biznes to jeszcze jest moment, jeszcze można skorzystać ze środków unijnych. Jeszcze w tym roku nastąpi rozstrzygnięcie konkursów.

Powiatowe Urzędy Pracy polecają również licznego rodzaju kursy i szkolenia. Minusem świeżo upieczonych studentów jest to, że najczęściej nie mają doświadczenia zawodowego. I tu niekiedy koło się zamyka, bo, żeby pracować, trzeba zdecydować się na studia zaoczne, lub całkowicie z nich zrezygnować. Ci, którzy myślą o studiach dziennych mają małe szanse na podjęcie pracy. Dlatego wybierając studia, bez względu na to czy w rodzinnej miejscowości, czy w dużym mieście warto zastanowić się nad tym, gdzie i jaką pracę po danym kierunku można otrzymać.