Magistrat vs wysypisko śmieci. Ruszył proces

Sprawą wysypiska władze Zduńskiej Woli zajęły się już na początku ubiegłego roku, kiedy to uznano, że podpisana w 2006 roku umowa z dzierżawcą jest niekorzystna dla miasta. Porozumienie wypowiedziano, poczyniono też zmiany w statucie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, aby mogło ono ewentualnie zająć się prowadzeniem składowiska. Jednocześnie podjęto rozmowy z firmą Eko System na temat nowej umowy.

Według propozycji miasta okres dzierżawy miał zostać skrócony do 10 lat (poprzednią umowę zawarto na okres ponad dwukrotnie dłuższy), a koszty podatków od nieruchomości obciążać dzierżawcę (dotychczas leżały one po stronie miasta), m.in. te elementy były podstawą negocjacji, które w efekcie zakończyły się fiaskiem. Dlatego też magistrat postanowił wystąpić na drogę sądową, ponieważ chce przejąć składowisko.

W Sądzie Okręgowym w Sieradzu odbyła się już pierwsza rozprawa. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone od początku października ubiegłego roku, kiedy to Urząd Miasta złożył sądowy pozew przeciwko dzierżawcy wysypiska mówiący o wydaniu nieruchomości, na którym się ono znajduje:

- Chodzi przede wszystkim o to, że komisja do kontroli nieruchomości i wysypiska powoływana przez Urząd Miasta nie miała wstępu na teren nieruchomości.

Mówi Jacek Klęk, rzecznik prasowy sieradzkiego Sądu Okręgowego i dodaje, że podczas pierwszej z rozpraw przesłuchano 3 świadków. Byli to pracownicy magistratu, którzy mieli przeprowadzić kontrolę miejskiego wysypiska. Sąd nie wyznaczył jednak kolejnego terminu posiedzenia, ponieważ pozwany zaproponował zawarcie ugody:

- Z treści proponowanej ugody wynika, iż miasto miałoby cofnąć oświadczenie z 3 marca 2011 roku o wypowiedzeniu umowy dzierżawy, a także cofnąć powództwo w tej sprawie o wydanie tej nieruchomości.

Strony mają teraz 40 dni na podjecie decyzji, czy zdecydują się na zawarcie ugody, a my sprawie będziemy się przyglądali.