Wydział Gier zdecydował - Warta w IV lidze.
Wczoraj w Warszawie odbyło się posiedzenie Wydziału Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej, na którym rozpatrzono odwołanie sieradzkiej Warty dotyczące odebrania jej punktów w dwóch meczach III ligi.
Polski Związek Piłki Nożnej po rozpatrzeniu odwołania Warty Sieradz w sprawie kary, jaką nałożył Mazowiecki Związek Piłki Nożnej na klub, cofnął tylko jeden z dwóch walkowerów. Decyzją PZPN przywrócono Warcie 1 punkt za remis 1:1 w wyjazdowym spotkaniu w Zelowie z Włókniarzem. Utrzymano natomiast w mocy walkower za mecz 24 kolejki, w którym to Warta wygrała na wyjeździe z KP Piaseczno 1:0. Po tej decyzji Warta w tabeli końcowej III ligi sezonu 2011/2012 pozostaje na przedostatnim - 14 miejscu z 30 punktami i w nadchodzącym sezonie zagra w IV lidze.
Pisemne uzasadnienie decyzji klub otrzyma pocztą, ale stanowisko Wydziału Gier przybliżył dziś na antenie Naszego Radia uczestniczący w spotkaniu prezes Warty - Piotr Haraszkiewicz.
%relacja01%
Prezes Warty zdaje sobie sprawę, że Warta nie zagra w przyszłym sezonie w III, ale zapowiada, że to jeszcze nie koniec sprawy:
%relacja02%
Stanowisko Wydziału Gier w sprawie Warty opisuje Tygodnik Siedem Dni. Poniżej publikujemy pytania, jakie do PZPN-u skierował Marek Lorenc:
MAREK LORENC - Uchwała 26/P/204 z 4 sierpnia 2011 roku mówi, iż kluby powinny zapłacić ryczałt na poczet żółtych kartek - 600 zł przed rundą jesienną, 900 złotych przed rundą wiosenną. Czy wobec powyższego klub może działać wbrew uchwale, czyli tych kwot nie uiszczać i płacić za poszczególne kartki zawodników otrzymane w kolejnych spotkaniach ligowych? Jeśli tak, w jaki sposób ma to uczynić? Czy klub musi otrzymać pisemną zgodę MZPN?
MAREK DOLATA (PRZEWODNICZĄCY WG MZPN) - Klub może płacić za poszczególne kartki zawodników otrzymane w kolejnych spotkaniach, gdyż możliwość taką dopuszcza Regulamin Rozgrywek (§ 18 ust. 5). Nie potrzebna jest do tego pisemna zgoda MZPN, a opłatę należy uiścić zanim zawodnik wystąpi w kolejnym meczu po otrzymaniu kartki, po której należy płacić.
Czy wiosną Warta Sieradz uiszczała w MZPN opłaty za poszczególne kartki swoich zawodników? Jeśli tak, to po jakich meczach i za których zawodników?
Wiosną Warta uiściła terminowo opłatę po szóstej żółtej kartce (otrzymanej 17 marca) Piotra Kobierskiego.
W meczu z Zawiszą Rzgów szóstą żółtą kartkę otrzymał Piotr Kobierski. Teoretycznie Warta Sieradz powinna zapłacić wówczas 200 złotych, aby zawodnik mógł wystąpić w kolejnym meczu - z Sokołem Aleksandrów. Z Warty otrzymałem informację, że takowej zapłaty nie było, dlaczego więc Wydział Gier MZPN nie zajął się wówczas tą sprawą i nie ukarał klubu walkowerem za udział tego zawodnika w meczu z Sokołem?
Opłata za Piotra Kobierskiego została uiszczona terminowo.
Warta Sieradz nie zapłaciła 900 złotych przed rundą wiosenną, która notabene rozpoczęła się w 2011 roku. Czy inne kluby miały opłaconą tę składkę? Jeśli nie, to proszę o podanie klubów (i terminów), które były największymi spóźnialskimi.
Proszę nie mylić rozegrania awansem dwóch kolejek rundy wiosennej jesienią z rozpoczęciem rundy wiosennej, to nie to samo. Runda wiosenna rozpoczęła się jak co roku w marcu, po zakończeniu zimowego okna transferowego. Oprócz Warty i Narwi jeszcze Start, Piaseczno i Orzeł nie zapłaciły ryczałtu przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Piaseczno i Start uczyniły to na początku rundy, jednak wszystkie te trzy kluby płaciły za kartki indywidualne kary (Piaseczno i Start do czasu wpłacenia ryczałtu, a Orzeł do końca sezonu).
Czy Warta była w jakiś sposób upominana (telefonicznie, mailowo, faksem) o tym, że nie zapłaciła ryczałtu za rundę wiosenną?
Warta, podobnie jak inne kluby III i IV ligi, była upominana telefonicznie, zaraz po rozpoczęciu rundy wiosennej.
Mecze z Piasecznem i Zelowem, za które Warta została ukarana walkowerami zostały rozegrane 28 kwietnia i 5 maja. Rozdział 10, paragraf 20, punkt 6 Regulaminu Rozgrywek III ligi mówi, że: ?Aby zawodnik zobowiązany do zapłaty kary pieniężnej z powodu kolejnych żółtych kartek mógł uczestniczyć w następnym meczu mistrzowskim wpłata za kartki musi zostać dokonana na rzecz organu prowadzącego rozgrywki przed rozpoczęciem tego meczu. Kserokopia dowodu wpłaty powinna być niezwłocznie dostarczona organowi prowadzącemu rozgrywki bądź dołączona do sprawozdania sędziego przed rozpoczęciem meczu". Kserokopia dowodu wpłaty nie została przez klub dostarczona organowi prowadzącemu, ani też nie została dołączona do sprawozdania sędziego. Dlaczego więc Wydział Gier czekał aż do 24 maja, aby orzec walkowery? Zakładając wszak, iż Wydział Gier zbiera się co czwartek, wychodzi, że były przynajmniej dwa terminy (11 maja, 17 maja), w których te walkowery mogły zostać orzeczone. Dlaczego tak ważna dla rozgrywek decyzja była tak mocno przesunięta w czasie?
Przepis, którego treść Pan przytacza (§ 18 ust. 5) zmusza kluby jedynie do zapłaty kary, dostarczenie dowodu wpłaty owszem powinno nastąpić, jednak prawie żaden klub tego nie czyni, a nie może to stanowić podstawy do wyciągania konsekwencji dyscyplinarnych. Weryfikacja wyniku rzadko kiedy następuje kilka dni po meczu. Po pierwsze sprawozdanie musi dotrzeć do MZPN (sędzia ma dwa dni na wysłanie go pocztą, a poczta dostarcza je do adresata kolejnych kilka dni), po drugie należy poczekać aż potencjalna wpłata (może być dokonana dopiero w dniu meczu) dotrze (niektóre kluby szczególnie w ostatniej chwili wysyłają pieniądze przekazem pocztowym, a ten idzie kilka dni), wreszcie sprawa wyjaśniana jest z zainteresowanym klubem, dlatego też często trwa to kilka tygodni.
21 kwietnia odbyło się spotkanie Narew - Hutnik, którego wynik zmieniono na Wydziale Gier z 0:0 na 0:3. Walkowery został orzeczony dopiero po 33 dniach po jego rozegraniu! Dlaczego w żadnym z terminów 26 kwietnia, 11 maja, 18 maja (zakładam, że w piątek 4 maja Wydział się nie zbierał) nie orzeczono tego walkoweru?
Odpowiedź taka jak na pytanie szóste, do tego dochodzi fakt, że w Narwi sprawy organizacyjne są na bardzo niskim poziomie, co często powoduje, że uzyskanie odpowiedzi na jakiekolwiek pytania jest bardzo uciążliwe.
Warta dysponuje dowodem wpłaty ryczałtu za kartki datowanego na 23 maja, podczas gdy kara została orzeczona 24 maja. Czy to zmienia postać sprawy?
Sprawy tych dwóch walkowerów w żaden sposób nie zmienia, oznacza to jedynie, że żaden walkower przeciwko Warcie za mecz rozegrany po 23 maja, z tytułu opłat za kartki nie mógł być orzeczony.
Oprócz sprawy z walkowerami chciałbym jeszcze uzyskać odpowiedź na kilka pytań związanych z kartkami dla Łukasza Balcerzaka. Zawodnik ten w meczu z Zelowem (5 maja) został ukarany czwartą i piątą żółtą kartką. Zgodnie z regulaminem powinien pauzować 1 mecz, ale Wydział Dyscypliny miał prawo podwyższyć mu karę za wybitnie niesportowe zachowanie. WD podjął decyzję o karze na 4 mecze, co uważam za adekwatne do popełnionego wykroczenia. Wątpliwości budzą jednak inne sprawy. Stąd moje pytania.
Decyzja o karze dla zawodnika Ł.Balcerzaka została orzeczona 11 maja (piątek). Pismo do klubu zostało sporządzone 14 maja, a wysłane dopiero 16 maja. Dlaczego tak późno?
Wydział Dyscypliny ma siedem dni na wysłanie decyzji od chwili jej podjęcia, poza tym 12 maja zawodnik i tak musiał odbyć automatyczną karę za czwartą żółtą kartkę, więc szczególnego pośpiechu nie było.
Czemu w MZPN nie zadbano, aby klub poinformować faksem lub mailem o podjętej decyzji o karze dla zawodnika Ł. Balcerzaka? Pytam nie bez przyczyny, bowiem pismo o walkowerach dotarło faksem do klubu zaraz na następny dzień po ich orzeczeniu. Wychodzi więc na to, że w obu przypadkach zostały zastosowane różne procedury informowania klubu. Skąd taka różnica?
Nie było potrzeby wysyłania takiej informacji faksem lub mailem, gdyż przedstawiciel Warty podpisując się w sprawozdaniu pod opisem sędziego przyjął do wiadomości fakt, że zawodnik zachował się wyjątkowo niesportowo i zgodnie z Regulaminem Rozgrywek nie może brać udziału w żadnych zawodach piłkarskich do czasu rozpatrzenia sprawy przez Wydział Dyscypliny.
Pismo o karze dla zawodnika Ł.Balcerzaka dotarło do klubu 21 maja (poniedziałek). 12 maja Warta zremisowała z Omegą, a 19 maja pokonała w Warszawie Hutnik. Czy gdyby zawodnik zagrał w tych meczach, Warta, choć nie mogła wiedzieć o zawieszeniu zawodnika, zostałaby ukarana walkowerami?
Gdyby zawodnik w tych meczach zagrał, Warta zostałaby ukarana walkowerami, gdyż powzięła wiadomość o dyskwalifikacji zawodnika już w dniu meczu z Włókniarzem. Niewiadomą była tylko wysokość kary, poza tym w meczu z Omegą zawodnik odbywał karę za czwartą żółtą kartkę, a ta jest karą automatyczną, a dopiero później za wybitnie niesportowe zachowanie.
W piśmie o karze 4 meczy dla Ł. Balcerzaka nie ma terminu od kiedy biegnie kara, a kiedy się kończy. Czy wobec powyższego klub mam powinien sobie wybrać termin kary, czy może istnieją jakieś przepisy regulujące te terminy?
Jeżeli przedstawiciel Warty podpisał się pod opisem sędziego, w sprawozdaniu z meczu z Włókniarzem, dotyczącym wybitnie niesportowego zachowania zawodnika, to wiadomo, że zawodnik podlega karze dyskwalifikacji już bezpośrednio po meczu, jej wysokość określa Wydział Dyscypliny, a jej bieg zaczyna się bezpośrednio po meczu, w którym nastąpiło przewinienie (w przypadku Ł. Balcerzaka należało dodać jeszcze karę automatyczną za czwartą żółtą kartkę).
Komentarze
Ja jako rodzic w Warcie widzę super pracę z dziećmi i to nie kilkunastoma, ale co najmniej setką.
Czy się mylę?
Żenada...zaorać i posadzić budyń albo kisiel.
Wszystko zrobione, aby "warszawka" celowo z małej została) w trzeciej lidze HUTNIK i Folwark Pana Kolatora Mazur Karczew.
Wartę zrobili bez mydła, dlaczego o tym Nad Wartą nie pisze?
Sportowo Warta wiosnę Wygrała, i nikt o tym nie mówi, a szkoda.
Pozdrawiam trzeźwo myślących.
Przekłamanie jak cala ta piłka nożna . Liczy się tylko kasa a nie wyniki.
Tak na prawdę nasi piłkarze i trener osiągnęli na Euro BARDZO DUŻO PIENIĘDZY DLA SIEBIE!!!. A nas kibiców wystawili do wiatru w tych flagach powiewających na naszych samochodach.
Warta otrzymała od miasta 60 tys. zł na promocję . I co ? wypłacili sobie pensje a nie stać ich było na opłaty za kartki?
Może ktoś w końcu przetrze oczy i zobaczy medale lekkoatletów , wygranie ligi przez koszykarzy , wygranie orlikowej ligi przez piłkarzy ręcznych czy wspaniałe rezultaty kajakarzy i karateków. To są sporty w które warto inwestować a w Wartę NIE WARTO!!!!!
Dlaczego ciągle zajmujemy się nieudacznikami od kopania piłki?
Dlaczego kopanie piłki przez polskich nieudaczników jest za pierwszych stronach gazet czy na czołówkach informacji w innych mediach, w sytuacji, gdy zarówno nasze kluby jak i reprezentacja nic nie znaczą nie tylko na świecie ale również w malutkiej Europie?
"piłkarze nie wiedzą, po co wchodzą na murawę
po sezonie będziemy mieli polskie konklawe:
kto leci, a kto awans z drugiego frontu"