SSM: nowa rada nadzorcza. Zarząd bez zmian

Choć walne zgromadzenia już za nami, to problemy w SSM tak naprawdę dopiero się zaczynają. Spółdzielcy powołali siedmiu nowych członków Rady Nadzorczej, przed którymi teraz wyjątkowo trudne zadanie. Będą musieli wdrożyć się w cały system zarządzania spółdzielnią, a z tym do tej pory nie mieli zbyt wiele wspólnego. Nazwiska nowych członków poznamy jednak jutro, po oficjalnym zatwierdzeniu prawnym:

- Wiem tylko tyle, że do rady wejdzie ośmiu byłych członków i siedem osób zupełnie nowych, które zaczną swoją pracę i będą musiały się pochylić nad przepisami i unormowaniami, które w spółdzielni są i przede wszystkim zmierzyć się z ogromnym oczekiwaniem społecznym - wyjaśnia Stefania Gąsiorowska, prezes SSM.

"Czas przemyśleń"

We wszystkich walnych zgromadzeniach wzięło udział ponad 700 spółdzielców. Większość z nich to mieszkańcy sieradzkich wieżowców. Były to jedne z najliczniejszych i najbardziej burzliwych zgromadzeń w historii spółdzielni. - Traktuję to głosowanie jako żółtą kartkę dla zarządu - przyznała po podliczeniu wszystkich głosów prezes Gąsiorowska:

- Dla mnie jest to czas przemyśleń, analiz i próby znalezienia takiego kierunku działania, żeby to co zostało zasygnalizowane w dyskusjach w tej całej atmosferze poprzedzającej walne, bo wtedy działo się znacznie więcej, niż na samych walnych. Trzeba znaleźć sposób na to, żeby przełamać ten brak zaufania i próbować się uwiarygodnić wobec niezadowolonych członków.

Za absolutorium dla Stefanii Gąsiorowskiej było 301 osób na 588 głosujących. Poparcia większości nie uzyskali za to dwaj zastępcy prezesa - Edward Szydzisz i Ryszard Majewski. Zarząd będzie dalej pracował w niezmienionym składzie.

Hydrofornie niezgody

Trudno stwierdzić, czy opłaty za hydrofornie zostaną zniesione. Najpierw muszą w tej sprawie wpłynąć odpowiednie pisma, ale jedno jest pewne - rada nadzorcza raz jeszcze pochyli się nad projektem i przeanalizuje wszystkie za i przeciw:

- Poczekamy. Jeśli nikt z członków nie będzie skarżył tej uchwały, trzeba się przyjrzeć możliwości jej realizacji, bo jest to uchwała, która powiedziała - tamtej nie chcemy, uchylamy, ale nie zawiera istotnych postanowień, które uchwała o zasadach finansowania zawierać musi. Rolą nowej rady będzie przeanalizowanie tego tematu jeszcze raz - informuje Stefania Gąsiorowska.

Jej zdaniem rada powinna dać sobie czas na przemyślenie kwestii hydroforni i zastanowienie się nad innymi rozwiązaniami. Przypomnijmy, to właśnie wprowadzone opłaty stały się pretekstem do protestów i prób odwołania dotychczasowego zarządu. Opłaty wahały się od kilkuset do nawet 2,5 tys. zł.