Koniec obławy. Zbieg atakował siekierą

Mundurowi otrzymali dzisiaj informację, że poszukiwany może przebywać w swoim rodzinnym domu. Najprawdopodobniej ukrywa się na strychu. Osaczony mężczyzna w pewnym momencie wybiegł na podwórko z siekierą w ręku. Został obezwładniony. Zatrzymano także jego brata. Najpewniej odpowie za pomoc w ukrywaniu się. Technicy przeczesują gospodarstwo. Szukają broni, z której ostrzelano wczoraj funkcjonariuszy.

Zniknął w lesie

Szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza rozpoczęła się wczoraj, kiedy policjanci namierzyli skradzionego przez Emila N. mercedesa A-klasy. 24-latek zabrał samochód, kluczyki i dokumenty z terenu jednego z gospodarstw w Radomsku. Był tam zatrudniony jako pracownik sezonowy. Pracował tydzień. Podczas próby ucieczki samochód zakopał się w błocie, N. zaczął uciekać pieszo. Wtedy oddał strzały w kierunku ścigających go policjantów. Schował się w lesie. Na szczęście nikogo nie ranił.

Uciekł z więzienia

W poszukiwania zaangażowano kilkuset policjantów. Użyto też psów tropiących i śmigłowca z kamerą termowizyjną. Mundurowych wspierali też antyterroryści z Łodzi. Przestępca powinien przebywać w więzieniu, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności. Podczas prac dozorowanych wykonywanych poza zakładem karnym samowolnie się oddalił. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty usłyszy Emil N. Prawdopodobnie będzie to usiłowanie zabójstwa policjanta na służbie. Może mu grozić nawet dożywocie.