Streetball z kadrowiczem
To był turniej z prawdziwego zdarzenia! W Sieradzu na Placu Wojewódzkim walczyło pod koszami ponad 20 zespołów z całego województwa.
Wygrali ci, którzy musieli i nie należy się tu dopatrywać żadnych dwuznaczności. Zwycięska ekipa przyjechała bowiem z Łodzi, a nazwa zespołu - MUSIMY WYGRAĆ (BO NIE MAMY ZA CO WRÓCIĆ DO DOMU) - w żartobliwy sposób odnosiła się do sytuacji finansowej koszykarzy, którzy walczyli przecież o nagrodę pieniężną. Zawodnicy występujący na co dzień w Łódzkim Klubie Sportowym osiągnęli swój cel, choć po drodze musieli stoczyć kilka zaciętych pojedynków. W finale tylko o dwa punkty gorsi od MUSIMY WYGRAĆ okazał się miejscowy SDZ Basket Team. A oto, co o turnieju powiedzieli jego zwycięzcy:
%relacja01%
A oto przedstawiciele SDZ: Bartosz Jezierski i Maciej Winiarski (jednocześnie organizator turnieju)
%relacja02%
Trzecie miejsce wywalczyła drużyna KU CHWALE OJCZYZNY, a czwarte NIC O NAS BEZ NAS z reprezentantem Polski w składzie. Chodzi o Sebastiana Kowalczyka, który już za tydzień rozpocznie z kadrą U-20 walkę w Mistrzostwach Europy Dywizji B. Turniej odbędzie się w Sofii.
W trakcie sieradzkiego turnieju rozegrano również konkurs rzutów za 2pkt. Wygrał Igor Grodzki z MUSIMY WYGRAĆ.