Festiwal pełen fryzur wystartował!

Tegoroczny festiwal otworzyła oficjalna gala. Do teatru przyjechało wielu gości, w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk, a także gospodarze sąsiadujących gmin. Pojawili się również członkowie rodziny Antoniego Cierplikowskiego. Chcemy by w te najbliższe dni oczy wszystkich skierowane były na Sieradz - mówił tuż przed rozpoczęciem gali prezydent Sieradza Jacek Walczak:

- Ten festiwal daje miastu przede wszystkim promocję i rozgłos. Rozgłos z takim rzeczywistym patronem, który jest naturalny dla nas, który był wielkim człowiekiem i umiał żyć tak, żeby zostawić coś dla innych. Dla nas to jest wielkie wyróżnienie, wykorzystujemy to jak się tylko da najlepiej i będziemy to wykorzystywać dalej. Dla nas jest to wielka szansa, żeby zafunkcjonować również w kontekście turystycznym, na którym bardzo nam zależy.

Na gali pojawił się również Janusz Szymański, uczeń Antoniego Cierplikowskiego. To on przybliżył wszystkim postać mistrza, a także zaprezentował kolekcjonowane od lat unikatowe zdjęcia i nagrania. Jak przyznał w rozmowie z naszym reporterem, aby mówić o Cierplikowskim potrzeba znacznie więcej czasu niż kilka, czy kilkanaście minut:

- To jest temat jak ta Warta, co płynie niedaleko. Mogę powiedzieć rzeczywiście dużo rzeczy. W `67, `68 roku byłem w Paryżu, byłem w studiu. Byłem na stypendium na 3 miesiące, ale po 2-3 tygodniach otrzymałem od mistrza Antoine`a Cierplikowskiego propozycję, czy mogę zostać i zebrać całą dokumentację jego życia, bo chce wrócić do Sieradza. Zawsze powtarzał - ile można wódki wypić, ile można kawioru zjeść? Ja chcę wrócić do Sieradza.

Szymański przyznał również, że Antoniemu Cierplikowskiemu dziś zawdzięcza bardzo wiele:

- Co mu zawdzięczam? Oj dużo, dużo. To był mój trzeci mistrz. To jest niepowtarzalna postać XX wieku. Cały świat mu coś zawdzięcza. To nie tylko to, że on był znakomitym fryzjerem, artystą, on to rzeźbił, ale również psychologię znał doskonale. Miał kontakt nie tylko z klientką, ale również z człowiekiem, z żywym, prawdziwym człowiekiem.

Oprócz wspomnień Janusza Szymańskiego goście, którzy pojawili się na gali mogli posłuchać również występów zdolnych artystów.