Pożar podczas żniw. Strażacy: uważajcie
Coraz więcej kombajnów i innych maszyn rolniczych na polach. To znak, że w regionie żniwa idą już pełną parą. I są niestety pierwsze pożary. O tyle niebezpieczne, że nie zduszone w zarodku mogą stanowić poważne zagrożenie tak dla środowiska, jak i ludzi.
To, że żartów nie ma pokazał chociażby dzisiejszy pożar w Suliszewicach koło Błaszek. Sytuację na szczęście szybko opanowano i spaleniu uległo jedynie 20 kilka arów upraw. - Najważniejsze, by rolnicy pamiętali o sprawnych gaśnicach w kombajnie czy ciągniku - przypomina Jarosław Wasylik z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu:
- Rozwój pożaru na polu jest bardzo intensywny. Jeżeli operatorowi tego kombajnu nie uda się ugasić pożaru w zarodku, być może nie uda mu się też uciec z pola i wtedy straty będą ogromne, bo nie dość, że spali się pole, to jeszcze zniszczy się kombajn. Bardzo istotne jest zabezpieczenie samej maszyny.
Strażacy podkreślają, że na pożary podczas żniw składa się zwykle kilka czynników. Najczęściej jest to iskra z układu wydechowego lub awaria hamulców. Rolnicy powinni jednak pamiętać, że zwłaszcza w suche dni niewskazane jest też używanie na polu otwartego ognia. To uwaga głównie do palaczy. Tylko sieradzcy strażacy mieli już 7 pożarów na polach.
Więcej informacji
Dotacje na przyłącza i przydomowe oczyszczalnie
Dzisiaj, 15:58:58
W marcu będzie można składać wnioski o dotację do wybudowania przyłącza kanalizacyjnego albo przydomowej oczyszczalni ścieków. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi ogłosił nabór.
0
"Powidoki kamerlane" - nowa wystawa w Ratuszu
Dzisiaj, 15:03:49
"Powidoki kameralnie" to tytuł wystawy, na której znajdą się prace trzech artystów: Andrzeja Jana Batora, Maksymiliana Kreutza-Majewskiego i Piotra Mastalerza.
0
Senat upamiętnił karsznickich kolejarzy
Dzisiaj, 11:59:23
Senat RP przyjął uchwałę, która upamiętnia kolejarzy walczących w czasie II wojny światowej. To hołd złożony m.in. Kazimierzowi Kałużewskiemu i Juliuszowi Sylli ze zduńskowolskich Karsznic, którzy za swoją działalność zostali straceni przez niemieckiego okupanta 25 lutego 1944 roku.