Ciężarówki wjeżdżają do miasta

Już o 4 rano mieszkańcy ulicy Sieradzkiej mają zapewnione budzenie. Hałas jaki robią ciężarówki poruszające się tuż pod ich oknami jest nie do wytrzymania. Drugą sprawą jest to, w jakim stanie będą za jakiś czas drogi w regionie. Tiry najczęściej należą do podwykonawców trasy ekspresowej S-8, które dowożą materiały na budowę.

- Bardzo wzmożył się ruch tych ciężkich pojazdów ponad 15-tonowych na odcinku Sieradzka-plac Wolności-Kościelna. Tutaj starostwo poustawiało specjalne tabliczki z ograniczeniami, ale nikt nie respektuje tego przepisu. Proceder trwa nadal. Cierpią wszystkie kamienice i domki przy ulicy Sieradzkiej, czy placu Wolności - mówi Lech Kulma, który obserwuje poranny ruch ciężarówek w mieście.

Co na to powiat, który jest zarządcą dróg, po których poruszają się tiry?

- Nie chcielibyśmy tworzyć sytuacji, w której miasto dostaje pewnego paraliżu i żaden z zakładów pracy nie może funkcjonować, dlatego że część mieszkańców jest niezadowolona z ruchu pojazdów ciężarowych. Natomiast również po raz kolejny chciałbym potwierdzić, że nie zamierzamy się godzić na to, żeby wykonawca drogi ekspresowej S-8 niszczył drogi powiatowe bez ponoszenia odpowiedzialności za ewentualne szkody. Jeżeli będą sygnały, że takie pojazdy będą się pojawiały w nadmiernej ilości na określonych ulicach powiatowych, co może wpłynąć negatywnie na stan nawierzchni, a jednocześnie jest negatywnie oceniane przez mieszkańców ulic, bo stanowi to uciążliwość i jeśli będzie potrzeba wprowadzenia kolejnych zakazów, to jesteśmy na to przygotowani. Odpowiednią ilość znaków mamy zgromadzoną - mówi Piotr Pacelt ze zduńskowolskiego starostwa.

Tej sytuacji będziemy się przyglądali.