W "Jedynce" praca wre

Moje dziecko chodzi do jedynki i szczerze mówiąc nie polecam tej szkoły... ciemne korytarze, nieprzyjemny zapach, słaba oferta zajęć pozalekcyjnych i przeciętna kadra. Naprawdę nic ciekawego. Nie chę wyrywać dziecka z korzeniami, ale młodszego już na pewno tam nie poślę. Nawet podręczniki słabe i mało popularne, np. j.polski niemal na samym końcu listy w księgarniach internetowych... Albo sie komus nie chce albo nie ma kto ciała pedagogicznego odpowiednio zmotywować do działania na miarę XXIw... Dużym minusem jest też brak bezpiecznego boiska, ale to już osobna historia. Dobrze, że chociaż tę elewację sie odnawia, może przyjdą i zmiany "od środka"...

as, byłaś(-łeś) kiedyś w SP7 ? Wątpię. Bo nie pisałabyś(-ałbyś) takich bzdur. Dwójka moich dzieci skończyła tę szkołę i wszystkim rodzicom życzę, aby ich dzieci mogły uczyć się w takich warunkach i w takiej atmosferze. Było biednie, bo UM dofinansowywał głównie SP4, nam rzucając z łaską jakieś ochłapy z krzykiem, że tyle kosztujemy. Zawsze jednak było czyściutko i miło. Dzieci były dopilnowane nie tylko przez nauczycieli, ale i przez sprzątaczki, i woźnego, bo wszystkie były im znane. My sami wykonywaliśmy wiele różnych prac, np. malowanie, żeby było taniej i żeby dyrekcja nie musiała znowu prosić UM o więcej pieniędzy. SP7 zamknięto nie dlatego, że była zaniedbana, ale dlatego, że naszym samorządowym władzom szkoda było kasy na małą szkołę. Bo "nierentowna". Lepiej przeznaczyć fundusze na podwyżki dla siebie. Wolą promować molochy, w których kwitnie chuligaństwo, kradzieże, palenie. Pani naczelnik infrastruktury tłumaczyła nam, że nie można dzieci chronić przed przemocą i tego typu rzeczami, bo potem sobie nie poradzą (?!). I ona była nauczycielem ?! Wychowywała cudze dzieci ?! Zachowywała się tak, jakby zamknięcie naszej szkoły było celem jej życia i osobistym sukcesem na szczeblach kariery. Pozostaje mi tylko jej pogratulować... A szkoły nie możemy odżałować. Pokażcie mi rodziców i dzieci tak przywiązanych do szkoły, jak my do 7 ?! To chyba o czymś dobitnie świadczy...

po pierwsze najbardziej zaniedbana to była SP7 i już jej nie ma.

Po drugie wszystko mierzysz poprzez porównania do Kościoła (to masz dość biedne życie - i nie chodzi o materialną jego stronę) (WSZYSTKO vs KOŚCIÓŁ)

Nareszcie. Najstarsza szkoła z tradycjami była najbardziej zaniedbana. Włodarzom miasta było bliżej do kościołow.