Płytkie rzeki. Wartę można przejść

Na poprawę się nie zanosi, bo w najbliższych dniach nie przewiduje się długich opadów deszczu. Same burze i tymczasowe ulewy na niewiele się zdają, a w przypadku Sieradza podczas poniedziałkowej takiej nawałnicy spadło zaledwie od 4 do 7 mm wody. To zdecydowanie za mało, dlatego rzeki nie tylko w regionie, ale i w całym kraju mają dramatycznie niski poziom wód:

- Obowiązuje przekroczone minimum okresowe, czyli najniższy stan, jaki został zaobserwowany. Teraz jest przekroczony o 4 centymetry. Taki stan był poprzednio w roku 2008. Nie widać poprawy tej sytuacji. Na horyzoncie nie ma opadów, które mogłyby to zmienić - wyjaśnia Maciej Jęch, dyżurny hydrolog w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

Tak niski stan wód utrzyma się najprawdopodobniej aż do jesieni. Specjaliści przekonują, że taka sytuacja nie wpłynie na codzienne życie mieszkańców regionu, ale niewskazane jest intensywne nawadnianie ogródków i trawników.

- W zależności od ilości opadów i temperatury zewnętrznej możemy zaobserwować podwyższony, bądź zaniżony poziom wód gruntowych. Wysoka temperatura powoduje obsuszanie gruntu - mówi Arkadiusz Wardęga ze zduńskowolskiego Starostwa Powiatowego.

Poziom wód w regionie mierzony jest codziennie przez automatyczną stację. Dodatkowo dyżury pełni specjalny obserwator.