Wykartkowani
Ponad godzinę rozmawiał obserwator z sędziami po meczu Pogoń Ekolog - Concordia. A było o czym, gospodarze obejrzeli aż cztery czerwone kartki i zeszli z boiska, zanim upłynęła 90 minuta.
W 85. min. przy stanie 1:6 w polu karnym gości powalony został Konrad Jerzak. Arbiter powinien podyktować rzut karny, nie wiedzieć czemu tego nie uczynił. Efekt błędu był taki, że za protesty drugą żółtą został ukarany Sysio, a broniący go Kaleta ujrzał żółty kartonik. Po tej kartce zapanowało wielkie zamieszanie, piłkarze zeszli z boiska, a sędzia zakończył mecz.
Doszło więc do sytuacji, która zdarza się na boiskach piłkarskich wyjątkowo rzadko. Jak stwierdził obserwator meczu, Andrzej Kazior, był to pierwszy tego rodzaju przypadek w historii 1200 meczów, gdy nie miał okazji obejrzeć do końca spotkania ligowego. Zagadką pozostaje odpowiedź na pytanie - dlaczego piłkarze Pogoni Ekolog zeszli z boiska. Zdaniem kierownika drużyny, Krzysztofa Kochelaka, zawodnicy byli przekonani, że sędzia pokazał Kalecie czerwoną kartkę, a ich drużyna została zdekompletowana. Zupełnie inaczej przedstawia sytuację Kazior, który po meczu powiedział nam: - Za czerwone kartki obwiniam zawodników Pogoni, którzy bardzo emocjonalnie reagowali na wydarzenia na boisku. Kartki, które w początkowej fazie został udzielone, nie przyniosły żadnego skutku prewencyjnego. Grali agresywnie i faul. Wszystkie kartki były prawidłowe. Oceniam pozytywnie postawę arbitrów i nie wnoszę do ich pracy zastrzeżeń. Z tego co ja zaobserwowałem, w 85. min. była druga żółta kartka dla zawodnika nr 11, po tym fakcie dobiegł zawodnik nr 8, który otrzymał żółtą kartkę. Drużyna Ekologa mogła kontynuować zawody, bowiem w polu gry pozostawało siedmiu zawodników, ale zduńskowolscy piłkarze zeszli z boiska. Sędzia jeszcze skonsultował z asystentem wszystkie kartki i postanowił zakończyć mecz.
Dodajmy jeszcze, że po meczu z funkcji trenera Pogoni Ekolog zrezygnował Mariusz Gałaj. Jak stwierdził, jego decyzja jest protestem wobec postawy sędziów, którzy wypaczają kolejne mecze z udziałem jego drużyny. Przytoczył przykłady spotkań z Sorento (dwie czerwone kartki i rzut karny w końcówce meczu), Mazovią (gol na 1:2 ze spalonego), a mecz z Concordią był tym, który przelał czarę goryczy.
Komentarze
Spójrzcie na Łowicz ,Kutno,Uniejów,Aleksandrów,Bełchatów tam rządzą ludzie sportu w Zduńskiej Woli nauczyciel od historii bez pojęcia o sporcie.
GATTA to drużyna zakładowa miasto nie daje grosza.