80 lat Karsznic. Będzie feta

Uroczystości rozpoczną się w piątek o godz. 12 od mszy świętej. Po niej pod pomnikiem zamordowanych kolejarzy złożone zostaną kwiaty, a następnie na Placu Zwycięstwa posadzony zostanie dąb pamięci. Potem obchody przeniosą się do filii Miejskiego Domu Kultury, gdzie przedstawiona zostanie historia osiedla oraz odbędą się występy artystyczne. Wieczorem przybyli będą mogli pobawić się z zespołem Gang Marcela, a po jego występie przewidziano dyskotekę. Z kolei sobota zapowiada się bardzo rodzinnie i sportowo. Będą rozgrywki piłkarskie małych drużyn oraz mecz towarzyski zespołów wystawionych przez miasto i starostwo. Nie zabraknie również atrakcji dla najmłodszych. Na zakończenie obchodów planowana jest zabawa taneczna. Będzie można też zwiedzać skansen lokomotyw i obejrzeć wystawę poświecono historii osiedla Karsznice.

Standard życia wyższy, niż w centrum

Kiedyś Karsznice były niewielką wsią, o której zaczęło być głośno w Polsce w związku z budową linii kolejowej Śląsk-porty. 8 listopada 1930 r. otwarto tam stację kolejową, a w kolejnych latach wybudowano parowozownię:

- Chodziło o stworzenie sieci parowozowni, które dokonywałyby okresowych przeglądów. Te pociągi woziły głównie rudy żelazne, nieżelazne oraz węgiel. Kursowały z południa na północ. Tędy transportowane było to, co mieliśmy najcenniejsze.

Mówi Tomasz Polkowski, dyrektor Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola i dodaje, że w konsekwencji musiało też powstać osiedle mieszkaniowe dla kolejarzy i ich rodzin:

- Zaprojektowano miasto-ogród z mieszkaniami. Były funkcjonalne - miały łazienki, kuchnie, a tego brakowało np. w mieszkaniach w Zduńskiej Woli, gdzie nie było kanalizacji, lokale były często jednoizbowe, a więc w Karsznicach standard życia był na pewno wyższy.

Obecnie kolejarskie osiedle stanowi dzielnicę Zduńskiej Woli, a reszta Karsznic pozostała pod starą nazwą i utrzymała status wsi.