Grasował podpalacz
Pracowita noc dla strażaków ze Zduńskiej Woli. Najpierw zmagali się z pożarem kontenerów na śmieci przy ul. Sieradzkiej. Potem ogniem zajął się będący w pobliżu polo market. Strażacy przypuszczają, że było to podpalenie.
-O 1:27 otrzymaliśmy zgłoszenie o palących się siedmiu kontenerach na śmieci przy ul. Sieradzkiej. Po uporaniu się z ogniem wróciliśmy do bazy i od razu dostaliśmy drugie zgłoszenie o pożarze sklepu polo market. Paliła się elewacja boku budynku, rozdzielnia prądu oraz pomieszczenie chłodnicze. Pożar wybuchł najprawdopodobniej na skutek palących się wcześniej kontenerów. Na tym jednak nie koniec, ponieważ w trakcie gaszenia pożaru sklepu, otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie, tym razem o palącym się kontenerze na śmieci za sklepem biedronka przy ul. Getta Żydowskiego. Ciężko więc nazwać te pożary zbiegiem okoliczności - relacjonuje Grzegorz Styczyński ze zduńskowolskiej straży pożarnej.
Straty nocnych pożarów wstępnie oszacowano na prawie 40 tys. zł.
Komentarze
A ludzie nieraz marudzą, że wieczorami i w nocy za dużo policji na ulicach. Jak widać, za mało.