Gatta dała wykład z futsalu
Zduńskowolska Gatta znów wygrywa. W meczu 16. kolejki Futsal Ekstraklasy podopieczni Wojciecha Sopura przed własną publicznością nie dali szans piłkarzom AZS UŚ Katowice i pokonali ich 5:2. Trzy bramki dla gospodarzy zdobył Michał Marciniak.
Do meczu z AZS UŚ Katowice Gatta przystąpiła z siedmioma zawodnikami z pola. Za kartki pauzować musieli: Igor Sobalczyk i Michał Szymczak, brakło także borykającego się z problemami zdrowotnymi Bartłomieja Strzelczyka. Mimo braku dwóch pełnych, grających czwórek gospodarze byli jednak faworytami
Już od początku spotkania widać było, że Gatta za wszelką cenę chce jak najszybciej zdobyć bramkę. W pierwszej minucie w słupek uderzył Stanisławski. Dwie minuty później płaskim strzałem z około 12 metrów popisał się Mariusz Milewski. Bramkarz gości wyciągnął się jak struna i zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. W siódmej minucie Milewski doskonałym górnym podaniem uruchomił Michała Marciniaka, który z powietrza uderzył nie do obrony.
Gatta wysoko grała w obronie, przez co uniemożliwiała katowiczanom choćby wyjście z własnej połowy. Do tego mądrze i długo utrzymywała się przy piłce co owocowało kolejnymi sytuacjami bramkowymi.
Gdy wydawało się, że do przerwy utrzyma się rezultat korzystny dla Gatty, w 17. minucie Michał Marciniak sfaulował Gładczaka osiem metrów przed własną bramką. Rzut wolny wykonał sam poszkodowany. Strzelił mocno, a piłka po rykoszecie wtoczyła się do bramki gospodarzy.
Gatta w odpowiedzi przeprowadziła składną akcję po której nieprawidłowo zatrzymywany był krawczyk. Do rzutu wolnego podszedł Milewski, mocny strzał obronił jednak Rozmus. Do przerwy już nic się nie zmieniło.
Tuż po przerwie na lewej stronie uwolnił się Marciniak i płasko uderzył po długim rogu. Piłkę sprzed własnej bramki wybił jeden z graczy gości, a Olejniczak dobił najmocniej, jak tylko mógł. Mimo rozpaczliwej interwencji Rozmusa piłka minęła linię bramkową i Gatta znów prowadziła. Chwilę później było już 3:1 dla zduńskowolan. Górne podanie otrzymał Milewski, który strzelił bez przyjęcia. Piłka po drodze trafiła jeszcze Kamila Kmiecika, co zmyliło bramkarza gości.
W 26. minucie piłkę na połowie rywali wyłuskał Marciniak oddał do Rachubińskiego, który strzeliłby gola gdyby nie to, że Marciniak w ostatnim momencie dotknął piłkę zmierzającą do bramki i to jemu została zapisana druga bramka. Gatta grała już rozluźniona i oszczędzając siły, długo rozgrywała piłkę. Na prawej stronie spod opieki dwóch rywali uwolnił się Krawczyk, który dostrzegł idealnie ustawionego Marciniaka. Popularny Mały miał wystarczająco dużo czasu, aby posłać mocny strzał w okienko bramki AZS Katowice i było 5:1.
Goście zdołali odpowiedzieć jeszcze jednym trafieniem. W 39 minucie prawą stroną dryblował Kmiecik, ograł dwóch piłkarzy Gatty i podał do niepilnowanego Kolmasa, któremu pozostało jedynie dostawić nogę.
Gatta pewnie pokonała akademików z Katowic i kolejne trzy punkty zostały w Zduńskiej Woli. Dzięki wygranej drużyna Wojciecha Sopura na pewno zmniejszy dystans punktowy do pierwszej trójki. Jeśli nie potknie się Pogoń Szczecin, to na pewno punkty straci Wisła lub Rekord, które stoczą pojedynek na szczycie Futsal Ekstraklasy.
Gatta Active Zduńska Wola - AZS UŚ Katowice 5:2
Gatta Active Zduńska Wola: 78 - Szewczyk, 31- Słowiński, - 4 - Adamski, 7 - Stanisławski, 10 - Olejniczak, 14 - Marciniak, 20 - Rachubiński, 81 - Milewski, 82 - Krawczyk
AZS UŚ Katowice: 1 - Bednarczyk, 47 - Rozmus, - 5 - Krzywka, 6 - Kolmas, 8 - Kmiecik, 16 - Tosik, 17 - Sojka, 20 - Gładczak, 21 - Morgała, 22 - Barański
1:0 - Michał Marciniak (6:47)
1:1 - Robert Gładczak (16:13)
2:1 - Marcin Olejniczak (22:09)
3:1 - Mariusz Milewski (24:17)
4:1 - Michał Marciniak (25:50)
5:1 - Michał Marciniak (34:36)
5:2 - Aleksander Kolmas (38:12)
Tradycyjnie przed spotkaniem ekstraklasy rozegrano mecz drużyn młodzieżowych. Tym razem zmierzyły się drużyny z rocznika 2007 (i młodsi).
Pogoń Zduńska Wola - Amator Zapolice 8:0
Bramki:
Jakub Kmiecik 4, Korneliusz Szewczyk 2, Oliwier Szymański, Igor Glądała
Mecz sędziowali piłkarze Gatty: Igor Sobalczyk i Michał Szymczak
Komentarze
popraw to panie/panno KK ;)