Zduńska Wola bez Towarzystwa Kultury Języka Polskiego

- Początek działania towarzystwa był sympatyczny, przyzwoity, byli ludzie jacyś, grupa około 30 osób. Potem z każdym rokiem było gorzej. Ludzi ubywało ale cały czas miałem nadzieję, że to tylko taka sytuacja przejściowa. Pierwszym poważnym sygnałem, że to może nie wyjść w tym środowisku była ogólnopolska konferencja naukowa, którą zorganizowaliśmy, a na której oprócz organizatorów i referentów nie było nikogo. Pomyślałem, że to epizod i nasze poczynania szły dalej, były one jednak jednostronne, wynikające tylko ze strony towarzystwa - tłumaczy Adam Rychlik.

Był to pierwszy nieakademicki oddział w Polsce. Głównym powodem rozwiązania towarzystwa miała być niemożność odbudowania jego struktur statutowych, wynikająca z tego, że to towarzystwa należało zbyt mało członków.

- Z bólem serca , niestety też jako pierwszy oddział w Polsce musieliśmy się rozwiązać. To jest taka moja porażka osobista. Pomyślałem, mówiąc tak obrazowo, że z perspektywy gmachu polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie jest siedziba zarządu głównego, było lepiej widać to co robimy w Zduńskiej Woli niż z bliższej perspektywy innych okien, z których wydawałoby się, że powinno być to lepiej widać - dodaje Adam Rychlik.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu, miłośnicy kultury języka polskiego obchodzili 5- lecie istnienia.