Obchody dnia sołtysa

Wśród przybyłych gości znaleźli się przedstawiciele władz samorządowych, Marszałek Województwa Łódzkiego Witold Stępień i przede wszystkim sołtysi z okolicznych wsi, którzy zostali uhonorowani za swoją codzienną pracę medalami medalami.

- Wieś, jak każde środowisko potrzebuje liderów, bo liderzy to aktywność, to pomysły, to rozmawianie z innymi ludźmi i realizowanie we współdziałaniu ciekawych przedsięwzięć. Tymi liderami właśnie są sołtysi. To środowisko chce zrobić więcej i szuka sposobów na wsparcie swoich zamierzeń. Na wojewódzkim szczeblu są fundusze unijne, czy PROW-oskie, fundusze na odnowę wsi, które współpracując z samorządem, czy przez lokalne grupy działania, można wykorzystywać i realizować nawet poważniejsze zamierzenia niż pozwala na to fundusz sołecki - mówi Witold Stępień.

- Sołtys to pokoleniowa tradycja. Od 800 lat sołtys jest powoływany, tworzony. Był organizatorem życia wiejskiego. Znamy go z literatury oraz z życia codziennego. Nie jest to nowa instytucja, administracja. Sołtys to był sołtys i pozostanie sołtysem - tłumaczy Jan Tobiasz sołtys wsi Suchoczasy który aktywnie zabiegał o nadanie funduszom sołeckim i zebraniom wiejskim państwowej rangi. Dodaje również, że często musi być ktoś, kto pobudzi ludzi do działania, osoba, która pokaże, że można razem coś zrobić. To właśnie sołtys, którego rola jest także kształtowanie społeczeństwa obywatelskiego na wsi. Zdaniem Wojciecha Rychlika, starosty zduńskowolskiego sołtys to człowiek pierwszego kontaktu między mieszkańcami wsi a urzędami, rozpatrujący często ich problemy, często nawet rozsądzający o sporach, to człowiek instytucja.

W podróż po wsi od zarania dziejów do czasów współczesnych zaprosiła gości Bogumiła Filipiak z Zespołu Szkół w Wojsławicach, o roli funduszy sołeckich mówił senator Ireneusz Niewiarowski.Przybyłym gościom czas umiliły występy dzieci z zespołu "Zduńskowolanie" oraz Kapela Szadkowiacy