Dress Code w urzędach

- Panowie w ciemnych strojach np. garniturach. Panie również w strojach stonowanych. Nie ma jakiegoś konkretnego stroju przypisanego. Nie wprowadzamy mundurków. Ma być to po prostu strój odpowiadający powadze urzędnika. Nie należy chodzić w kwiecistych wzorach, strojach koktajlowych czy balowych. Urząd to nie jest na to miejsce - zaznacza starosta Wojciech Rychlik.

Aktualizacja kodeksu wprowadza m.in. obowiązek noszenia identyfikatorów, a w przypadku pań zakaz noszenia krótkich spódniczek oraz chodzenia w butach na wysokim obcasie.

- Kierownicy i naczelnicy są zobligowani do tego, żeby zwracać uwagę pracownikom i stosować regulamin zgodnie z jego brzmieniem - dodaje starosta Rychlik.

Karolina Jonczyk z wydziału promocji zduńskowolskiego starostwa twierdzi, że dla pracowników, którzy przepracowali już kilka lat to nie jest nic nowego.

- Zawsze się do tego stosowali i nigdy nie było z tym problemu. Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o młodych ludzi, stażystów, którzy zaczynają swoją pierwszą pracę. Mogą nie zdawać sobie do końca sprawy jak ten urzędnik powinien wyglądać. To przede wszystkim chyba dla nich, dla takiego uświadomienia co i jak można, żeby kulturalnie i etycznie wyglądać w stosunku do pracy, współpracowników i interesantów.

"To kwestia obyczajowości"

Schludnie, elegancko, ale bez sztywnych reguł. Tak mają ubierać się z kolei urzędnicy w sieradzkim magistracie. W przeciwieństwie do zduńskowolskiego starostwa, tu nie obowiązują żadne ramy dotyczące tego jak urzędnik powinien być ubrany. Najważniejsze, żeby swoim strojem budził szacunek i zaufanie - przyznaje prezydent Jacek Walczak:

- To jest kwestia pewnej obyczajowości i kultury. No bo jednemu coś przystoi, drugiemu nie. Jeżeli urzędnik sam z siebie nie wie, że jest urzędnikiem samorządowym i on sam swoją osobą musi świadczyć dobrze o urzędzie, o mieście, no to przykro to mówić, ale nie nadaje się do tej pracy.

Konkretnych wytycznych nie ma również w zduńskowolskim Urzędzie Miasta.

- Mamy kodeks etyki, on mówi ogólnie o normach zachowania się i odpowiedniego wyglądu do sytuacji. W naszym urzędzie nigdy nie było problemów z niestosownym strojem urzędników, w związku z czym nie ma potrzeby wprowadzania regulacji. Muszę podkreślić, że nasi urzędnicy zawsze mają odpowiedni strój. Mają świadomość powagi miejsca, w którym pracują i stosują się do ogólnie przyjętych norm - zaznacza wiceprezydent Paweł Jegier.

A jak zdaniem mieszkańców regionu powinien wyglądać urzędnik?
%relacja01%
Specjaliści podkreślają, że wizerunek urzędników i urzędniczek nie powinien rozpraszać i odwracać uwagi od meritum sprawy. Dla jednych "mini" i "szpilki" świadczą o elegancji, inni zaś powiedzą, że jest to zbyt wyzywający ubiór do pracy w urzędzie. Należy jednak pamiętać o starym porzekadle "Jak cię widzą, tak cię piszą".