O spółkach i zwolnieniach, czyli sieradzka Posesja
Gościem sieradzkiej części programu Posesja był prezydent Sieradza, Paweł Osiewała. Mówił m.in. o powołaniach na stanowiskach w radach nadzorczych w Sieradzu i Zduńskiej Woli oraz o tym, czy planowane są zwolnienia w magistracie.
Ania Sikora: Ostatnio szeroko komentowaną sprawą na portalu nasze.fm była informacja, jakoby Witold Gwiazda, przewodniczący zduńskowolskiej rady miasta miał zostać prezesem Zakładu Ochrony Mienia w Sieradzu, a pani wiceprzewodnicząca sieradzkiej rady, Beata Jacyszyn miała zając stanowisko w radzie nadzorczej w jednej ze zduńskowolskich spółek. Ta sprawa była szeroko komentowana na portalu, pozwolę sobie przytoczyć jedną z wypowiedzi: A ja nigdy nie zapomnę jak na sesjach pan Paweł Osiewała grzmiał razem z panią Jacyszyn i resztą świty, że Sieradz jest miastem bez perspektyw, że młodzi pracy nie mogą znaleźć. Ale zamiast im cokolwiek zaoferować, obsadzają samych siebie na stołkach. A młodzi, po studiach z perspektywami znów uciekają z miasta. Jak pan się do tego odniesie?
Paweł Osiewała: Na dzień dzisiejszy, pan Witold Gwiazda jeszcze nie jest prezesem Zakładu Ochrony Mienia. Jeśli takim prezesem zostanie, to z pewnością państwa o tym poinformuję. Co do nominacji pani Beaty Jacyszyn. Jeśli dobrze pamiętam i znam jej karierę i kwalifikacje zawodowe, to wiem, że jest wpisana na listę Ministerstwa Skarbu. Ten wpis znalazł się tam dlatego, że pani Beata Jacyszyn przeszła odpowiednie szkolenie i zdała egzamin państwowy w Ministerstwie, co uprawnia do zasiadania w radach nadzorczych. Spełnia kryteria, a czy zostanie członkiem rady nadzorczej - tego nie wiem. Jest to oddzielona sprawa zarządcza, czyli prezydenta, od tego co się dzieje w radzie. Jeśli pani Beacie Jacyszyn ktoś złoży taką propozycję, to myślę, że ją przyjmie. Nie kontaktowałem się z panią Jacyszyn i nie wiem czy jest już członkiem rady, czy nie. A wracając do wpisu o tym, że grzmiałem z panią radną na temat, że w Sieradzu nie ma pracy, to potwierdzam tę tezę w dalszym ciągu. Chciałbym przypomnieć, że jestem prezydentem od półtora miesiąca. Trudno tutaj wymagać od prezydenta, że stworzy sto, dwieście, czy pięćset miejsc pracy, że zatrzyma wszystkich młodych ludzi, którzy skończyli studia. Przyznam, że mam dwie córki, są w takim wieku, w którym układają sobie dorosłe życie. Ich kwalifikacje są wcale niemałe. Też rozglądają się za pracą w innych miastach, ale to nie wynika z tego, że obecny prezydent nie zapewnił im pracy. Proszę o chwilę cierpliwości. Apeluję do państwa, abyście dali czas na to, bo po owocach ich poznamy. Pracujemy ciężko nad inwestorem, który się ostatnio pojawił. Rozmawiamy z wieloma osobami, nie zasypuję gruszek w popiele. Przeprowadzam dziesiątki, jeśli nie setki rozmów z tymi, którzy chcieliby zainwestować w Sieradzu. Ale są to procesy długotrwałe. Dzisiaj nikt nie postawi fabryki w ciągu miesiąca czy dwóch. A zmiany w spółkach będą się odbywać, to naturalny proces.
Czyli jak mieszkańcy mają traktować ten scenariusz? Jako zacieśnianie stosunków Sieradza ze Zduńską Wolą?
Ocenia to pani w kategoriach pewnej sensacji. Pewnie tych sto wpisów jest bardzo emocjonalnych. Ja tego nie traktuję w kategoriach zacieśniania współpracy. Jeżeli ktokolwiek zarządzał jakakolwiek instytucją, to wie, że do pewnych prac są potrzebni odpowiedni ludzie. Nie rozpatrywałbym tego w kategorii zacieśniania współpracy. Proszę to traktować jako to, że fachowcy znajdą się w odpowiednich miejscach. I to jest cały komentarz do tego.
Rada nadzorcza MPK została już powołana. Kim są osoby w radzie?
Tak, wczoraj została powołana rada nadzorcza. Jest jeden z członków poprzedniej rady, pan Jędrzejewski. Jest pan Klucha i pan Krogulecki, który został przewodniczącym. Jest prawnikiem z ogromnym doświadczeniem. Rada jest trzyosobowa.
Pan Tadeusz Klucha pracuje w Przedsiębiorstwie Komunalnym.
Tak i posiada odpowiednie uprawnienia do sprawowania takiej funkcji.
Chodzą słuchy, że szykują się pewne zmiany w sieradzkim magistracie, mianowicie zwolnienia. Czy to prawda?
Nieprawda. Słuchy chodzą, ktoś mówił, odnoszę wrażenie, że uprawia się politykę poza prezydentem miasta. Jestem osobą bardzo ostrożną w podejmowaniu decyzji. Muszę mieć wszystko przemyślane i poukładane. Wiem, że sieradzanie pokładają ogromne nadzieje we mnie. Bardzo gorąco proszę o to, żebyście dali mi państwo trochę czasu. Mój poprzednik zarządzał miastem 8 lat. To jest szmat czasu. Życie się toczy, naprawdę ciężko pracujemy, mówię tu o pracownikach, o prezydencie i o moim zastępcy. Pracujemy też o to, żeby do Sieradza sprowadzić inwestorów. Jeśli będą jakiekolwiek zmiany dotyczące rad czy struktur organizacyjnych urzędu, to o tym poinformujemy. Zmiana struktury służy temu, żeby podnieść jakość pracy urzędu. To nie jest robione, żeby kogokolwiek zwalniać.
Czyli nie będzie jakichkolwiek zwolnień?
Nie widzę takiej potrzeby. Wszyscy ciężko pracują. Pewne zmiany będą, ale one będą w ramach zasobów osobowych, które dzisiaj posiadamy. Jeśli ktoś analitycznie do tego podejdzie, to dzisiaj pracownika zwolnić, który ma umowę na czas nieokreślony, jest bardzo trudno. Sami państwo wiecie, że mój poprzednik zwolnił dyscyplinarnie jedną ze swoich pracownic. Z pełną odpowiedzialnością to mówię - przegrał wszystkie sprawy, które były wytoczone przez pracownika. Prezydent nie może sobie dowolnie kreować zatrudnienia w urzędzie i nie może powiedzieć, że od dzisiaj nie pracuje trzydzieści czy czterdzieści osób, bo wy mi się nie podobacie.
Czyli możemy powiedzieć, że wielu urzędników właśnie się uspokoiło.
Atmosfera, która panuje dzisiaj i relacje, które są między prezydentem a urzędnikami, nie mogą dawać podstaw, żeby musieli się jakoś uspokajać. Doskonale wiedzą kim jest Paweł Osiewała. Ja nigdy takiego sygnału nie wysyłałem, żeby ktokolwiek mógł bać się o swoje stanowisko.
160 tysięcy złotych rocznie - tyle sieradzki magistrat płaci na rzecz odszkodowań spadkobiercom gruntów, na którym stoi budynek urzędu. W tej sprawie nie dokonał żadnych rewolucji żaden z pańskich poprzedników. A ze spadkobiercami jakoś dogadać się trzeba.
To jest bardzo skomplikowana sprawa, o czym mówił często mój poprzednik. Podjąłem kroki, żeby usiąść do stołu i rozmawiać. Te rozmowy już się odbyły, a ich efekt? Proszę o przeczekanie. To jest trudna sprawa dla państwa Wojnarowskich i urzędu miasta. Jesteśmy na kilku płaszczyznach w sporze sadowym. Do spotkania doszło i prowadzimy rozmowy.
Na koniec jeszcze pytanie od naszej słuchaczki, która wychodząc ze swoim wnuczkiem na spacer na Rynek, zauważyła, ze instalacja świetlna przy pompie nie działa. Dlaczego?
Dziękuję za taką informację. Dlaczego to nie wiem. Prezydent nie wie, czy wszystkie lampy w mieście świecą. Ale obiecuję, że zaraz po wyjściu ze studia odpowiednie kroki zostaną podjęte.
Czytaj również...
[region] Łódzkie ma budżet na 2015 rok
[Sieradz] Nowa rada sieradzkiego ZOM
[Sieradz] Walka o grunty ciągle trwa
[Sieradz i Zduńska Wola] Wymiana posad na linii Sieradz - Zduńska Wola
[Sieradz] Nowy prezes sieradzkiego MPK?
Komentarze
Proponowałbym się trochę doszkolić!!! a może nie tylko trochę.
Pan Gwiazda bliski kolega pani Jacyszyn.
Pan Zawiasa razem z panią Jacyszyn studiowali na sieradzkiej uczelni - czytać bliski kolega pani Jacyszyn, itd.
To dopiero początek :-))
Macie prawo kontrolować co nominowane osoby będą robiły na rzecz spółek.
Jeśli Wam się nie podoba taki stan rzeczy to może trzeba zastanowić się choćby nad likwidacją rad nadzorczych?
Chcieli byście oceniać Osiewałę przez pryzmat pracy ludzi Walczaka?
Oni są przyzwyczajeni do skakania z posady na posadę i krzywda się im nie stanie.
Nic z nich nie wynika (nie mówię już o stylu i błędach).
Domyślam ,że jest tylko jeden cel - "dowalić" Prezydentowi.
Ps. kogo obsadzał Pan Prezydent Walczak w spółkach komunalnych?
Swoich,czy z opozycji?
Obecnie sytuacja jest podobna.
Po co są wylewane krokodyle łzy?
primo
-nic to nie da ma jak mawiał ma to wszystko gdzieś
duo
-nic to nie da
i jak mawiał klasyk Dyzma (ksywa Pana w pewnych kręgach Panie drogi)
a co będzie zobaczymy..........
Krogulecki doświadczony prawnik taaaaa do Sądu na sprawie się zwraca proszę Pani
poprostu to zięć p.Basi N.M.
a takie k.a,,,twa mówisz.
Wstyd
Chyba ,że urzędasów inne prawa obowiązują.
chciało by sie napisac ,że banluki waść prawisz ale co to da
a niejaki Koulecki to zięć Barbary M.N -I PO CO TO KRZANIĆ GŁUPOTY ŻE TO BO TAMTO
ALE JESLI KTOS czyta z zrozumieniem to wie
szukac pracy w iinym mieście jak córki
ZASAD JEST JEDNA PANIE PAWLE T.K.M
AMEN
jednym słowem będzie bez zmian ...najwyżej nowi kolesie z ,,kwalifikacjami''..