Szpital pozwał pacjentkę. Posiedzenie odroczone
Do drugiego kwietnia zostało odroczone dzisiejsze posiedzenie sądu w sprawie Agnieszki F, którą zduńskowolski szpital oskarża o zniesławienie w lokalnej prasie. Kobieta pod koniec grudnia zeszłego roku urodziła martwe dziecko. Historię swojego porodu opowiedziała w mediach. Szpital uznał, że naruszyła tym jego dobre imię.
Decyzją zduńskowolskiego sądu dzisiejsze posiedzenie zostało odroczone, ponieważ szpital musi poprawić akt oskarżenia. Jak się okazało pozwał w nim dwie osoby, z których jedna nie istnieje.
- Sąd postanowił odroczyć posiedzenie w dniu dzisiejszym udzielając oskarżycielowi prywatnemu terminu do zastanowienia się jak się nazywa ojciec zmarłego dziecka... Szpital zarzuca mojej klientce popełnienie czynu zabronionego i ten zarzut obejmował również drugą osobę, tylko dzisiaj okazało się, że taka osoba nie istnieje, przynajmniej nie jest znana mojej klientce. Ja będę wnioskował o umorzenie tego postępowania, ponieważ uważam je za absurdalne. Nawet gdyby był dowód na to, że moja klientka dopuściła się jakiejś wypowiedzi medialnej, a takiego dowodu w tym postępowaniu nie ma, to w mojej ocenie te wypowiedzi nie mają charakteru szkalującego - powiedział nam adwokat oskarżonej Wojciech Bielski.
Barbarka Kałużewska, prezes zduńskowolskiego szpitala powiatowego powiedziała nam, że póki co nie zamierza wycofywać pozwu. Czeka na dalsze ustalenia w tej sprawie.
Przypomnijmy: zanim zduńskowolanka została pozwana przez szpital, złożyła do Prokuratury Rejonowej w Zduńskiej Woli doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy. Pani Agnieszka uważa, że za śmierć jej córeczki odpowiedzialny jest personel szpitala. Z kolei szpital stoi na stanowisku, że zduńskowolanka przyszła do lecznicy już z martwym płodem. Postępowanie wyjaśniające trwa.
- Z tego zawiadomienia wynika, że matka dziecka w nocy z 29 na 30 grudnia ubiegłego roku urodziła martwe dziecko w szpitalu w Zduńskiej Woli. Jest tutaj pewny spór jeśli chodzi o wersję. Matka twierdzi, że udając się do szpitala to dziecko jeszcze żyło, natomiast służba zdrowia w szpitalu twierdzi, że już nie wyczuwano płodu, w związku z tym najprawdopodobniej w tym czasie dziecko już nie żyło. Została wykonana sekcja zwłok tzw. lekarska, a więc mamy materiał, który pozwoli na dokonanie ocen prawno-karnych. Wszczęte dochodzenie dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowa lub życia człowieka - wyjaśnia Józef Mizerski, rzecznik prasowy prokuratury.
W ramach prowadzonego dochodzenia zabezpieczona została dokumentacja medyczna. Obecnie trwa przesłuchiwanie świadków, a w dalszej kolejności ma być powołany biegły lekarz lub placówka medyczna, która dokona oceny zebranego materiału pod kątem dokładnych przyczyn śmierci dziecka.
Czytaj również...
[Zduńska Wola] Zduńskowolski szpital pozwał pacjentkę
Komentarze
Tutaj nie ma strony "tylko do kopania" i strony "tylko kopiącej". Bezkarność w bezpodstawnym obrzucaniu rzadkim nie może pozostać niewyjaśniona.Jeżeli szpital zasłużył, powinien ponieść wszelkie tego konsekwencje. Jeżeli nie - ma pełne prawo się bronić. Tyle.
moze nam sie wydaje, ze w szpitalu jest tak zle ?