Rozmowy z inwestorem zawieszone na czas nieokreślony
Póki co, nie mamy informacji ani od dewelopera, ani od samej firmy, ani od jej konsultanta. Na razie rozmowy zostały zawieszone - przyznaje rzecznik Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W miniony czwartek (30 kwietnia) wygasł list intencyjny.
Inwestor pojawił się tuż przed wyborami samorządowymi w ubiegłym roku. Zainteresowany był wybudowaniem dużego zakładu produkcyjnego na terenie sieradzkiej podstrefy ekonomicznej. Na samym starcie zatrudniać miałby 160 osób, a w kolejnych latach ponad 400. W związku z obowiązującą tajemnicą handlową niewiele było o nim wiadomo, jedynie to, że specjalizuje się w produkcji towarów szybkozbywalnych (FMCG).
30 kwietnia wygasł list intencyjny, podpisany z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną, przedstawicielami inwestora i sieradzkim magistratem, który "rezerwował" dla niego teren w Zapuście. Dziś już wiemy, że rozmowy są zawieszone.
- Póki co, nie mamy informacji ani od dewelopera ani od samej firmy, ani od jej konsultanta - przyznaje Marcin Kwintkiewicz, rzecznik Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Na razie rozmowy zostały zawieszone.
Inne informacje przedstawia prezydent.
- Z mojego punktu widzenia sytuacja wygląda tak, że 30 kwietnia list intencyjny zakończył swój bieg i nadal trzymamy rękę na pulsie - przyznaje Paweł Osiewała, prezydent Sieradza - Te rozmowy się toczą i inwestor jeszcze prowadzi analizy dotyczące ekonomicznych podstaw. Z niecierpliwością czekamy na jego decyzję.
Stanowisko magistratu różni się więc od Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej która przyznaje, że nie ma informacji od inwestora. Jednocześnie - uspokajają.
- Chciałbym uspokoić, bo niejednokrotnie już w naszej praktyce zdarzało się tak, że negocjacje trwały od kilku miesięcy nawet do 2 lat - dodaje Kwintkiewicz.
Tymczasem inwestycja stoi pod znakiem zapytania. Inwestor miał do wyboru podstrefę w Bełchatowie i Piotrkowie Trybunalskim.
Czytaj również...
[Sieradz] Nie będzie pozwu, radne prostują słowa
[Sieradz] Zmiany w sieradzkim magistracie
[Sieradz] Inwestor w Sieradzu: w kwietniu powrót do rozmów
[Sieradz] Inwestor zdecydował się na Sieradz?
[Sieradz] Inwestorzy o krok od Sieradza
Komentarze
Jak wszyscy stąd uciekniemy, to władza nie będzie mieć pieniędzy na swoje limuzyny, bo nikt tu nie będzie płacił podatków.
Ale wcześniej trzeba w końcu coś zrobić z tymi naszymi "przedstawicielami narodu"... wybranymi przez 1/3 ludzi. Wybory przy takiej frekwencji nie powinny być w ogóle ważne, może wtedy dopuszczono by do władzy ogarniętych ludzi, młodych, z zapałem, ale też fachowców, autorytety. Na razie wygląda to tragicznie a i tak jest coraz gorzej.
Żyjemy w mieście, gdzie na 1 ogłoszenie o pracę odpowiada średnio 100 osób, a na końcu, po wszystkich "rozmowach kwalifikacyjnych" i tak zatrudniony zostaje pociotek. I tak z każdym lepszym ogłoszeniem, szkoda czasu. Później z ciekawości idziesz sprawdzić, jak się sprawuje nowozatrudniony "sprzedawca" czy ktokolwiek inny i okazuje się. że nawet do zamiatania się nie nadaje. Polska rzeczywistość w małych miastach.
Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Trójmiasto, Katowice - tam brakuje rąk do pracy, zamiast pomóc ludziom z małych i biednych miasteczek w przeprowadzce tam, gdzie znajdą pracę (bo nie każdego stać, żeby wynając na starcie mieszkanie w dużym mieście i dopiero wtedy zacząć szukać pracy), to zaczyna się sprowadzanie Ukraińców... Brawo Polska!!!
Kończ waść, wstydu oszczędź
Ostrzegałem, żeby nie głosować - wiadomo na kogo!
to niby kto ma tu zainwestować kiedy w Polsce ma tysiące podobnych miejsc...
Nie ma przyjaznego klimatu nie ma inwestora - proste!
I tak już teraz będzie...
W wykonaniu pana Walczaka ,to była standardowa kiełbasa wyborcza!
Nie miałem nawet cienia wątpliwości....,że to kiszka.
Fabryka ,400 zatrudnionych?
Dzisiaj już nie buduje się takich dużych zakładów.
Nie było więc żadnego inwestora, było tylko zwyczajne robienie ludzi w balona. Zwyczajny przedwyborczy numer, mnie więcej taki, jak numer z ostatnich dni w wykonaniu pewnego zapiewajły i karciarza w muszce, kandydujących na prezydenta RP - czyli jak wydmuchać gimbazę, co w sumie jest łatwe, gdyż wymieniona, nie ma wychowania seksualnego w szkole.
strefowy 2015-05-07 00:21:34 0 1 do tak nędznej strefy trudno będzie kogoś zaprosić niech Oshi obejrzy jak są strefy uzbrojone np. w Kleszczowie (http://www.nasze.fm)
Ponieważ zbliżały się wybory , organizacja , dla której ZNAJOMOSCI W MINISTERSTWIE są wartością godną hasła wyborczego, postanowila wyciągnąć inwestora z kapelusza ( przestrzeni ludzi uwikłanych w zobowiązujące znajomość ) królik miał za zadanie pohasac po naszej łące i schować się do norki, zadanie calkowicie bezpieczne ze względu na ociezalosc lokalnych drapieżników.
W tej hipotezie Pan Osiewala jest ostatnią osoba , której wyjawiono by zadanie ,,iwestora"
niech Oshi obejrzy jak są strefy uzbrojone np. w Kleszczowie
To dlaczego Pan Osiewała od samego początku utrzymywał tę bajkę o inwestorze zamiast od razu po zaprzysiężeniu nie wyjawić prawdy, przecież miał zrobić porządek w urzędzie a co czyżby zamiótł część pod dywan i meble poprzestawiał tylko żeby wyglądało, że coś jednak zrobił przez te pół roku?
@Czyli
Hmm... czy list intencyjny, który wygasł 30 kwietnia to jest umowa?
A żeście go nie wybrali to wszystko wszczymał;)