Znalezisko z XIX wieku
W jednej z kamienic przy sieradzkim Rynku odkryto niedawno kamienie litograficzne pochodzące z końcówki XIX wieku. Każdy z nich jest pokryty piękną czcionką i logotypami małych przedsiębiorstw, które funkcjonowały w Sieradzu w zeszłych stuleciach.
Sieradzkie kamienice nadal skrywają mnóstwo ciekawych rzeczy sprzed stuleci, które tylko czekają na odkrycie. Jeszcze na początku roku informowaliśmy o znalezieniu dokumentów z czasów Legionów Polskich, to teraz rzecz będzie o sprzęcie, który używała miejscowa drukarnia. A są to kamienie litograficzne.
- Dokumenty Ludwika Pieszczyńskiego znaleziono w suficie, a tym razem te eksponaty znaleziono w piwnicy - wyjaśnia Jerzy Kowalski, dyrektor sieradzkiego muzeum - Zakurzone, w piachu. Nowy właściciel tego domu, pan Jakubowski, porządkował to wszystko i znalazł tablice litograficzne.
Przed I wojną światową w tej kamienicy był zakład drukarski i księgarnia Rubinsteina, który w swojej ofercie miał projektowanie i drukowanie wizytówek, restauracyjnych menu, czy na przykład stempli, które odbijano na tyłach zdjęć.
- Na jednym z tych kamieni jest reklama Hotelu Warszawskiego, który był w Sieradzu, a jego właścicielem był pan Przybylski - kontynuuje Kowalski - A na tym jest data "189_". Na drugim kamieniu jest reklama gorzelni w Rychłocicach, gdzie destylowano wódkę. Jest też reklama najstarszego sieradzkiego zakładu fotograficznego Grünbauma.
Projekt odciskany był na tyłach zdjęć. Logo przedstawiało cherubina w kwiatach trzymającego książkę, która otwarta jest na stronie z napisem "Sieradz". Nad logiem widnieje hasło reklamowe "Nam niepogoda nie robi różnicy w zdjęciach". Fotograf również zachęcał do zakupu odbitek. Można stwierdzić, że w tamtych czasach mali przedsiębiorcy z prowincji przykładali wielką uwagę na logo i krój pisma w swoich reklamach.
- Jedną z najbardziej cieszących się szacunkiem i autorytetem osób, był artysta, który pracował w takiej drukarni - dodaje dyrektor muzeum - Na tych kamieniach wszystko jest narysowane małym rylcem. Wszystko jest precyzyjne, ręcznie zrobione, piękne litery. W tamtych czasach przedsiębiorcy stawiali sobie to za punkt honoru.
Znaleziono również małą prasę do odciskania litografii na papierze. Muzeum Okręgowe w Sieradzu wypożyczyło kamienie na wystawę "Reklama w międzywojennym Sieradzu".