Komentarz powyborczy Grzegorza Schreibera w radiowej Posesji
W zduńskowolskim studiu Naszego Radia gościliśmy dzisiaj posła Grzegorza Schreibera z Prawa i Sprawiedliwości. W radiowej Posesji poprosiliśmy go o komentarz do ostatnich wyborów parlamentarnych.
Grzegorz Schreiber już po raz czwarty został wybrany na posła. W tym wyborach startował z pozycji nr 2 i w okręgu nr 11 i w sumie udało mu się uzyskać blisko 16 tys. głosów poparcia.
- Myślę, że to bardzo dobry wynik jeżeli wziąć pod uwagę, że mieliśmy bardzo mocnego lidera, ministra Witolda Waszczykowskiego, który zebrał znakomitą ilość głosów. Walka o kolejne głosy dla PiS odbywała się w bardzo ciężkich warunkach, ale udało zdobyć się całkiem pokaźną liczbę głosów - mówił na naszej antenie Grzegorz Schreiber.
Podczas rozmowy nie mogło zabraknąć pytania dotyczącego wyboru Zduńskiej Woli jako miasto, w którym głównie kładziono nacisk na kampanię wyborczą Grzegorza Schreibera. Sam poseł pochodzi przecież z Bydgoszczy.
- Zostałem 4 lata temu poproszony o kandydowanie z tego okręgu, byłem wówczas, jak to się popularnie mówi "spadochroniarzem". Dzisiaj po tych czterech latach pracy w tym okręgu wyborczym uważam, że mój związek z nim jest bardzo duży, a wybór Zduńskiej Woli, to wybór jednego z moich biur poselskich. Prowadziłem intensywną pracę w moim biurze poselskim w tym mieście. Stało się tak również poprzez związki międzyludzkie, mój udział i pomoc w kampanii samorządowej, którą swoją osobą wspomagałem. Bardzo miło było mi się związać z tym regionem. Zduńska Wola i Sieradz to dwa miasta, które są mi bardzo bliski - skomentował poseł Schreiber.
W samej Zduńskiej Woli lista Prawa i Sprawiedliwości uzyskała największe, ponad 35 proc. poparcie, jednak posłem przy nazwisku którego mieszkańcy najczęściej stawiali znak X był poseł Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.
- Nie mi oceniać ten rezultat ale proszę wziąć pod uwagę, jeżeli takiego porównania dokonujemy, to że Cezary Tomczyk prowadził tę mocną kampanię jako jedyny tutaj z PO w Zduńskiej Woli. Nie miał też głosów, które by mu odbierały lideorwanie. Ja natomiast zrobiłem lepszy wynik niż lider mojej listy w Zduńskiej Woli.
Poseł Schreiber przyznał, że mimo zdobytego mandatu posła, kampania w Zduńskiej Woli była bardzo trudna.
- Kampania była bardzo trudna ale też życzliwa. Przez całą kampanię odczuwałem bardzo liczne sygnały takiego zaufania, ciepła, serdeczności i wspierania. To, że komuś moja osoba się nie podobała, i postanowił przeprowadzić w końcówce kampanii jakąś brudną nagonkę na mnie, to zostawiam temu komuś do przemyślenia - skomentował Grzegorz Schreiber.
Podczas radiowej Posesji nie mogło zabraknąć pytania o dalsze plany związane ze Zduńską Wolą oraz o kwestię Sieradza jako powiatu grodzkiego. Całej radiowej Posesji możecie posłuchać w odtwarzaczu po prawej stronie portalu.