Policjanci uwolnili mężczyznę z rozgrzanego samochodu
Do zdarzenia doszło wczoraj (02.08) na osiedlu Południe. Przybyli na miejsce mundurowi otworzyli samochód, w którym przebywał mężczyzna chory na autyzm. Jak się okazało zostawił go tam ojciec, który poszedł do lekarza.
We wtorek około godz. 15 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli został poinformowany przez zduńskowolankę, iż na parkingu przy ulicy Staffa na osiedlu Południe, w zaparkowanym samochodzie w nasłonecznionym miejscu jest zamknięty mężczyzna. Na miejsce natychmiast wysłał patrol interwencyjny.
- W samochodzie Opel Corsa znajdował się spocony i wystraszony mężczyzna. Nie można było się z nim porozumieć. Wyglądał na osobę chorą na autyzm. Funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Następnie wykorzystując lekko uchyloną szybę w tylnych drzwiach samochodu osunęli szybę w dół, dostając się tym samy do klamki od drzwi. Po otwarciu drzwi wyjęli 30-latka z samochodu. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że pomoc przyszła w porę. Mężczyzna jest w dobrej kondycji i nie potrzebuje hospitalizacji – relacjonuje Jacek Kozłowski, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
Po kilku minutach do policjantów przyszedł właściciel pojazdu, 82-letni mieszkaniec Sieradza. Oświadczył, że zostawił syna w samochodzie, bo miał umówioną wizytę lekarską. Potwierdził też, że syn jest chory na autyzm. Mężczyzna został pouczony przez policjantów. Przeprosił za swoje zachowanie.