Zlikwidowali kolejną plantację marihuany
Zduńskowolscy policjanci zlikwidowali kolejną uprawę konopi indyjskich, z której można było uzyskać ponad 26 kilogramów marihuany. W ręce stróżów prawa wpadł również 34-letni właściciel plantacji.
Sprawa miała swój początek w poniedziałek 19 września. Po północy policyjny patrol na ulicy Głównej w Zduńskiej Woli wylegitymował dwóch 21-letnich mężczyzn, mieszkańców Zduńskiej Woli oraz gminy Zapolice. Podczas kontroli u zduńskowolanina policjanci znaleźli torebkę foliową, a w niej prawie 8 gramów suszu marihuany. Obaj mężczyźni trafili do aresztu komendy. Następnego dnia zatrzymano jeszcze 20-letniego dilera, mieszkańca gminy Zapolice. Po z zebraniu materiału dowodowego śledczy przedstawili dwóm zatrzymanym mieszkańcom gminy Zapolice zarzuty handlu narkotykami, za co grozi do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji.
Następnie funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego zduńskowolskiej komendy ustalili, że dilerzy zaopatrywali się w odurzający środek na terenie gminy Dobroń. Policjanci szybko zlokalizowali uprawę, która znajdowała się w młodniku świerkowym w Dobroniu. Na przyległej posesji zatrzymano właściciela plantacji, 35-letniego mieszkańca gminy Dobroń. Ponadto funkcjonariusze zabezpieczyli 20 roślin o wysokości 2,5 metra oraz 4 wycięte i przygotowane do suszenia krzaki. Z kolei w budynku znaleziono ponad 2,5 kilograma suszu przygotowanego do sprzedaży, wagi do porcjowania narkotyków oraz torby foliowe. Z zabezpieczonych konopi można było uzyskać ponad 26 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości blisko 800 tys. zł. Właściciel plantacji trafił do aresztu. Prokurator przedstawił mu zarzut uprawy, przetwarzania i wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu za to do 12 lat pozbawienia wolności. Miejscowy sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt.