Kradzież dokumentów w Klonowej
Z Urzędu Gminy skradzione zostały dokumenty zawierające dane osobowe. Sprawą zajmuje się już policja i prokuratura. Kary spodziewać się może zarówno sprawca, jak i pracownik, który dokumentów nie dopilnował. Co ciekawe, skradzione dokumenty zostały przesłane do radnej powiatu sieradzkiego Katarzyny Paproty.
Chodzi o kilkadziesiąt umów o pracę i aneksów tych umów. Dokumenty są z lat 2007 - 2009.
O komentarz zapytaliśmy wójta Klonowej Dariusza Perdka.
- Złodzieja się nie upilnuje. Prawdopodobnie do kradzieży doszło podczas przeprowadzki ze starego do nowego budynku. Są to stare dokumenty, przygotowane były do oddania do archiwum i osoba, która je wzięła musiała wiedzieć, że sprawa tak szybko nie wyjdzie na jaw.
Dokumenty zostały pocztą (nadawca anonimowy) wysłane do radnej powiatu sieradzkiego Katarzyny Paproty, która zaniosła je na policję.
Wójt Klonowej złożył doniesienie o kradzieży dokumentów do prokuratury. Zarządził również kontrolę w urzędzie.
Za kradzież dokumentów sprawcy grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Kary może spodziewać się też pracownik urzędu, ponieważ to właśnie Urząd Gminy odpowiada za niedopilnowanie akt osobowych.