Co stało się z autobusami?
Do naszej redakcji napisał słuchacz, który twierdzi, że 1 listopada autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Zduńskiej Woli nie kursowały tak jak powinny. Co na to przewoźnik?
- Wracałem wczoraj z cmentarza w Zduńskiej Woli. Na ul. Świerkowej po godzinie 12.15 na przystanku zbierało się kilku ludzi, ale autobusu nie było. Przeszliśmy na drugi koniec Zduńskiej Woli koło Intermarche i żaden autobus nas nie wyprzedził, tę drogę pokonaliśmy w jedną godzinę (…) To nie koniec moich problemów z komunikacją w Zduńskiej Woli. Na przystanku koło Toyoty czekaliśmy na autobus w kierunku cmentarza na ul. Bema, który miał przyjechać o godz. 15.35. Autobus w ogóle nie przyjechał. Czekaliśmy tak długo, że o godz. 16.28 miał być następny kurs i też go nie było – czytamy w e-mailu przesłanym do naszej redakcji.
Co na to zduńskowolskie MPK?
- Informujemy, że autobus na przystanku Swierkowa/Bema (cmentarz) powinien być o godz 12:06, 11:55 wyjeżdżał z Leśmiana. Po rozmowie z kierowcą oraz z konduktorką, okazało się, że w związku z dużym ruchem związanym ze świętem 1 listopada mieli opóźnienie i z ul. Leśmiana autobus wyjechał o godz. 12:06, więc koło cmentarza był w granicach 12:17 -12:20. Informacje dotyczące dodatkowych linii w Dniu Wszystkich Świętych były wywieszone w autobusach, na głównych przystankach, zamieszczone w internecie, w radiu oraz były dostępne pod numerem telefonu (43) 823 69 60. Jeśli chodzi natomiast o opisywany autobus z godz. 15:35, to jest to autobus linii Z z MPK Sieradz, natomiast ten z godz. 16:28 jest to nasz autobus, jednak ze względu na wypadek na moście rzeki Warty (okolice Sieradza) kurs ten nie był wykonany ze względu na zamknięcie drogi, która była otwarta dopiero ok. godz. 17:00. Wnioskujemy, że sieradzki autobus linii Z nie przyjechał z tego samego względu co nasz, czyli wypadku.