Czy prezydent ukrył pieniądze w budżecie?
Prezydent Piotr Niedźwiecki odniósł się do słów radnych PiS, którzy zarzucili włodarzowi, że ten nie chce uzgodnić z nimi budżetu miasta na przyszły rok, oraz że chciał ukryć przed radnymi zaoszczędzone w budżecie pieniądze. Chodzi o 5 milionów złotych.
- To są bzdury wymyślone na użytek politycznych interpretacji. Żadne pieniądze w budżecie miasta nie zostały ukryte. Te 5 milionów wolnych środków wynika z rozliczeń inwestycyjnych po przetargach roku 2015 i warto sięgnąć do innych budżetów, chociażby Sieradza, Łasku. Podobne kwoty wolnych środków są zapisywane dla bezpieczeństwa finansowego i nie można ich w ciągu miesiąca raptem - kiedy mamy już pełne rozliczenie inwestycji - dekretować do realizacji w budżecie roku 2016. Nieprawdą jest, delikatnie ujmując, że nie chcę się spotkać a radnymi Prawa i Sprawiedliwości. Zaprosiłem ich na poniedziałek, wtedy kiedy będzie przedłożony już budżet i zawsze jest możliwość autopoprawki prezydenta, żeby przedłożyć ewentualne propozycje Prawa i Sprawiedliwości. Tak, że bardzo proszę o wstrzemięźliwość w szafowaniu takimi oskarżeniami, że oto prezydent coś ukrywa, że oto prezydent nie chce konsultować - mówił prezydent Piotr Niedźwiecki.
Prezydent skomentował także pomysł radnych PiS, by wolne środki przeznaczyć na budowę nowego obiektu na Pogoni.
- Wszyscy wiemy, jaka jest infrastruktura na stadionie Pogoni. Ja byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby pan poseł Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości przyjechał nie tylko po to, żeby wygłosić wykład na Uniwersytecie III Wieku, ale z taką inicjatywą, że miastu Zduńska Wola wreszcie przywozi dobrą wiadomość w postaci wsparcia z budżetu centralnego, z Ministerstwa Sportu. A nie, że nagle pojawiają się pieniądze, rzekomo ukryte przez prezydenta, i trzeba je szybko wydać. To są takie działania nieprzemyślane. Najpierw trzeba przygotować grunt do takich realizacji, pozyskać informacje o możliwości sfinansowania zewnętrznego. Popatrzeć również na wcześniejsze zobowiązania, jakie miasto zaciągnęło w realizacjach i deklaracjach chociażby ze starostwem powiatowym, byśmy byli wiarygodni, a nie tylko rzucali sobie propozycję, która tak naprawdę nijak się ma do możliwości finansowych miasta, a także do możliwości zewnętrznych środków, które tego typu realizacje powinny wspierać - skomentował Piotr Niedźwiecki.